Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wyga" poprowadzi "kota"

/minos/

Jaśniejsze zasady naboru, częstsze szkolenia i obowiązkowe składanie oświadczeń majątkowych przez funkcjonariuszy to tylko niektóre ze zmian w policji, zapowiedzianych przez komendanta głównego tej formacji, Leszka Szredera. Świętokrzyscy policjanci w prywatnych rozmowach z dystansem podchodzą do zapowiadanych nowości.

Zmiany, które mają poprawić wizerunek policji nadwątlony po ostatnich wydarzeniach w Łodzi, odbywać się będą w trzech etapach.

Uczeń i mistrz

- Już 1 lipca wejdą w życie nowe zasady kwalifikowania do służby. Rzecz w tym, aby był to nie nabór, a dobór. Po tym, jak osoby spełniające wymagania odpowiedzą na nasze ogłoszenie i przejdą testy, prace opatrzone kodami trafią do oceny przez komisję centralną. To tu wyłonieni zostaną najlepsi. Ich nazwiska i wyniki zostaną ogłoszone i przekazane komendantom wojewódzkim - tłumaczy Alicja Hytrek, oficer prasowy komendanta głównego policji.

Taki sposób rekrutacji ma gwarantować przyjmowanie najlepszych i odsiewanie tych, których wiedza pozostawia wiele do życzenia, ale mają w policji rodziny czy znajomych. W ślad za nowymi metodami rekrutacji ma iść zmieniony sposób szkolenia. Każdym młodym policjantem po roku szkoły i kolejnym roku na stażu przez dwanaście miesięcy opiekował się będzie doświadczony oficer.

- W najbliższym czasie wzrośnie liczba etatów w Biurze Spraw Wewnętrznych, pełniącym rolę "policji w policji". Surowsze będą również zasady rekrutowania funkcjonariuszy BSW. Trafić tu będą mogli jedynie doświadczeni policjanci, o nieposzlakowanej opinii. Będą oni w trakcie rekrutacji testowani wykrywaczem kłamstw. Podobnie mają wyglądać zasady przyjmowania do Centralnego Biura Śledczego - opowiada Alicja Hytrek.

CBŚ ma być dodatkowo nadzorowane przez złożoną z oficerów komórkę, której powstanie zapowiadane jest na przełom czerwca i lipca.

Sposoby na niezdrowe ambicje

Kolejny zapowiedziany przez Leszka Szredera krok to składanie przez policjantów oświadczeń majątkowych. Na początek swe finanse miałaby poddać kontroli wydziałów ochrony informacji niejawnych kadra kierownicza. Od Leszka Szredera, który swe oświadczenie ma zamieścić w Internecie w przyszłym tygodniu, po komendantów każdego z komisariatów. W przyszłości oświadczenia mieliby składać wszyscy policjanci.

Oprócz zmian, jakie sam władny jest wprowadzić, komendant główny policji wymienił także kilka innych propozycji mogących zapewnić apolityczność swoich służb.

- Jedną z nich jest wprowadzenie kadencji komendanta głównego. Pięcioletniej, bez możliwości przedłużenia lub trzyletniej, po której można by starać się o kolejne trzy lata. To komendant główny, a nie jak do tej pory minister, powoływałby szefów policji wojewódzkich. Wybierałby także ich zastępców - tłumaczy Alicja Hytrek.

Wśród propozycji znajduje się i taka, która zastępcom komendantów wojewódzkich i szefom CBŚ województwa zabraniałaby ubiegania się w tym konkretnym województwie o stanowisko komendanta. Rzecz w tym, aby współpracowali oni ze swym zwierzchnikiem, a nie upatrywali w jego słabościach swych szans na awans.

Nie wszystko na różowo

Co o planowanych zmianach sądzą świętokrzyscy policjanci? Oficjalnego ich komentowania odmawiają. Wszak to decyzje zwierzchników i nie sposób z nimi dyskutować. Prywatnie mają zastrzeżenia.

- Wiedza potrzebna do zdania egzaminu czy sprawność fizyczna to jeszcze nie wszystko. Zanim przyjmę człowieka do pracy, spotykam się z nim i to nie raz czy dwa. Rozmawiam, staram się go poznać - przyznawał jeden z komendantów.

- Egzamin do policji nie powinien być jak matura. To nie umiejętność zdobycia punktów decyduje, czy ktoś nadaje się do naszej pracy - mówił inny.

- Czy takimi sposobami egzaminowania da się wyeliminować kumoterstwo, czy też będzie to kolejna fikcja, bo ludzie znajdą sposób na obejście obostrzeń, to dopiero zobaczymy - kwitował funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej.

Co do obowiązku składania oświadczeń majątkowych także nie ma wśród naszych policjantów zgodnej opinii. Jedni przyznają, że to nic strasznego. W służbie trudno się dorobić, więc nie mają majątków. Inni oględnie oceniają, że gdy zasady wejdą w życie, "zrobi się trochę wakatów".

Ze wszystkich zmian, o których mowa, najlepsze oceny dostają u świętokrzyskich policjantów zasady szkolenia.

- To, że "wyga" poprowadzi "kota" jest bardzo dobrym pomysłem. Pozwoli młodym nauczyć się "policyjnego nosa" od doświadczonych, zanim ci przejdą na emerytury - oceniał jeden z naszych rozmówców.

Nacisk na uczenie młodych to jednak nie wszystko.

- Te zmiany to kontrolowanie starszych i inwestowanie w młodych, którzy w pełni gotowi do pracy będą za jakieś pięć lat. A co do tego czasu? - pytają policjanci.

**Arkadiusz Pawełczyk, świętokrzyski komendant wojewódzki policji: - W składaniu przez nas oświadczeń majątkowych nie widzę nic złego. To powinien być standard, który pozwoli uniknąć podejrzeń, że ktoś dorobił się w sposób nielegalny. Nowe zasady kształcenia przypominają dotychczasowe. Wszak mamy w policji tak zwany okres przygotowawczy. Zastanawiam się tylko, czy antidotum na panującą sytuację jest rozbudowywanie służb wewnętrznych. Tej "policji w policji". Czy nie lepsze byłoby sięgnięcie po inne środki. Sprawienie, aby nie opłacało się robić nic złego. Aby policjanci mogli pracować w poczuciu, że kierownicy i społeczeństwo darzą ich zaufaniem. Rozbudowywanie służb wewnętrznych traktowałbym jako osta-teczność.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie