14 lutego to podobno szczególny dzień. Dzięki całej marketingowej otoczce, którą zyskuje od kilku lat, na stałe wpisał się w kalendarz także polskich zakochanych i wielu z nas nie wyobraża sobie spędzenia go inaczej niż we dwoje. Kolacje przy świecach, kino, teatr to sposoby, które wszyscy znamy.
A może w tym roku spróbować czegoś innego? Idealnym rozwiązaniem byłaby jakaś wycieczka, bądź na przykład przelot helikopterem, ale że czasu jest mało, proponujemy bardziej przyziemne sposoby na walentynki.
PODCHODY Z AMOREM
Zamiast siedzieć za suto zastawionym stołem, można drugiej połówce urządzić miłosne podchody. Jak? Od samego rana naprowadzamy ukochaną osobę, zostawiając instrukcje w różnych częściach domu, na poczcie mailowej, w łazience na lustrze… niech będą to mapy, zaszyfrowane informacje (byle nie za trudne - w końcu ukochany/a ma nas znaleźć). Co będzie kulminacyjną częścią wieczoru - zależy od inwencji partnerów i ich indywidualnych upodobań.
Można na przykład zagrać w jedną z planszowych gier erotycznych, proponowanych przez portale internetowe, które pozwalają partnerom poznać lepiej siebie i swoje preferencje.
BLIŻEJ ZMYSŁÓW
Kto nie lubi siedzieć w domu, niech wybierze się na łono natury. Nieważne, czy będzie to wspólna wyprawa za miasto, spacer, czy wizyta na lodowisku - ważne, że będziecie razem, bo to przecież wasz dzień.
A może zmysłowe walentynki we dwoje, czyli masaż dla ciebie i mężczyzny twojego życia? Czemu nie… Minęły czasy, kiedy tylko kobiety chodziły do salonów kosmetycznych. Teraz także panowie mogą się zrelaksować i odnowić skórę w centach piękności.
A jeśli pan chce sprawić swojej wybrance niezwykły prezent, to może zafundować jej na przykład wyjątkowo przyjemny zabieg czekoladowy. To podobno daje niesamowity relaks, a że kofeina zawarta w czekoladzie ma działanie antycellulitowe, to skóra jest ujędrniona, sprężysta i nawilżona.
PRAWIE NA ZAWSZE
Jakie jeszcze prezenty można podarować w ten dzień? Jeśli chcemy zostawić naprawdę trwałą pamiątkę miłości, to zdecydujmy się na tatuaż. - Ludzie przychodzą do studia w okresie okołowalentynkowym, żeby zrobić sobie tatuaż albo kolczyk lub zafundować go drugiej połowie - mówi Rafał Peczyński. - Często zakochani tatuują sobie obrączki albo małe, symboliczne wzory. Ludzie chcą mieć tatuaże w ukrytych miejscach, żeby podziwiała je tylko jedna osoba. Często jednak miłość przybiera dziwne formy. Pamiętam klienta, który miał wytatuowane na ciele 24 portrety tej samej kobiety - dodaje Rafał Peczyński.
SPEKTAKULARNIE I NA WESOŁO
Jeśli kochanek boi się ostatecznych rozwiązań, może zdecydować się na mniej trwałe rozwiązanie, które proponuje jeden z użytkowników portalu demotywatory.pl. Wystarczy wydepilować sobie na klacie serce i przyozdobić je miłosnym wyznaniem. Miłośnikom bardziej spektakularnych rozwiązań polecamy walentynkę - transparent tuż przed oknem ukochanej z własnoręcznie wymalowanym wyznaniem miłości lub wynajęcie jednego z billboardów reklamowych. Na ograniczony budżet w tej kwestii też znajdzie się rada - wystarczy związać czerwone balony w serce, wypisać na nich imię ukochanej i w odpowiednim momencie wypuścić je przed jej oknem.
OGNIŚCIE W SYPIALNI
Jeśli już jesteśmy przy kolorze czerwonym, to w prezencie na każdą okazję doskonale sprawdza się bielizna w tym kolorze. Mężczyzna ucieszy się też pewnie z niezwykłej myszki komputerowej w kobiecych kształtach (www.czerwonamaszyna.pl). Zarówno dla niej, jak i dla niego, sprawdzi się niezwykły kubek, w kształcie serca. Ma napis "Wiesz co?". Żeby poznać odpowiedź, wystarczy zalać wrzątkiem - wtedy pojawia się czułe wyznanie (www.takapaka.pl).
WALENTYNKOM MÓWIĄ NIE
A co na to wszystko zakochani? Pewnie ile par, tyle odpowiedzi, jak spędzić walentynki i czym się obdarować. My zapytaliśmy Judytę Szyszkę i Arka Weredę, którzy pomimo że są razem od prawie trzech lat, kochają się tak samo mocno, jak na początku związku - nie mogą oderwać od siebie wzroku i… rąk.
- Wiemy, że do życia nie potrzeba nam wiele - tylko kawałek swojego miejsca i wiele czasu dla siebie, a może albo najlepiej cała wieczność. Jak para z filmu "Miedzy niebem a piekłem" umieramy i rodzimy się na nowo, żeby odnaleźć się w gmatwaninie kolejnej rzeczywistości. Jak dwie cząstki przyciągamy się z ogromną siłą, wierząc, że nasza miłość przetrwa wiele i może zdziałać cuda - mówią.
Ich znajomi twierdzą, że Judyta i Arek rozumieją się bez słów. - Ciągle się przytulamy i całujemy, nawet przesadnie, ale bez tego nasza miłość nie byłaby nasza - śmieją się Arek i Ju-dyta.
Mimo to 14 lutego nie pójdą na romantyczną kolację, nie podarują sobie prezentów. Dlaczego? - Żeby uniknąć tego wszechobecnego serduszkowego przymusu. Nawet bilety na odjechane niespodzianki, kolacje kosztują wtedy więcej, bo każdy chce wyjść z drugą połówką - mówi Arek. - A my się kochamy ciągle, na co dzień, a nasze walentynki są 28 lutego - żeby były tylko nasze.
Historia walentynek
W XVI wieku córka króla Francji Henryka IV zorganizowała święto, na którym każda z obecnych dziewczyn otrzymała bukiet kwiatów od swego kawalera, a narzeczony był obowiązany 14 lutego wysłać swej ukochanej czuły liścik, nazwany walentynką. W 1800 roku Amerykanka Esther Howland zapoczątkowała tradycję wysyłania gotowych kart walentynkowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?