9165 widzów oglądało słaby początek w wykonaniu hamburczyków, którzy przegrywali 0:3. Ale bramki młodszego z braci Lijewskich zaczęły niwelować przewagę. Kolejne gole Polaka oraz Pascala Hensa sprawiły, że w 24 minucie gospodarze po raz pierwszy znaleźli się na prowadzeniu (13:12). Mimo to do przerwy jednym golem prowadzili goście, wśród których dobry mecz rozgrywał Polak Michał Kubisztal.
W drugiej połowie zaczął trafiać lewy rozgrywający HSV Blażenko Lacković i w 38 minucie Hamburg odzyskał prowadzenie (19:18), a pięć minut później wygrywał już 23:20. Gospodarze powoli powiększali przewagę, ale około 48 minuty w ich grze nastąpiła zapaść. Berlińczycy zdobyli pięć bramek z rzędu i w 54 minucie wygrywali 29:28. W tym momencie ze swoimi obronami włączył się bramkarz HSV, reprezentant Niemiec Johannes Bitter, a Krzysztof Lijewski dwoma bramkami znów wyprowadził swój zespół na prowadzenie. "Lisy" wyrównały, ale znów trafił Lijewski. Ostatnie gole dla gospodarzy zdobył duński prawoskrzydłowy Hans Lindberg i HSV wygrał 34:32.
- To była walka gra od pierwszej sekundy. W drugiej połowie mieliśmy czterobramkowe prowadzenie i uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Dzisiaj nie było wakacji, ani Wielkanocy, ani Bożego Narodzenia. To było zwycięstwo pracy - skomentował trener HSV, Martin Schwalb.
Hamburg nadal jest liderem Bundesligi, z jednopunktową przewagą nad THW Kiel, które wczoraj pokonało na wyjeździe Gummersbach 29:22.
Hamburg: Bitter (8); Sandström (7) - K. Lijewski 9, Lindberg 9 (6), Lacković 5, Hens 3, Duvnjak 2, Jansen 2, Vori 2, B. Gille 1, G. Gille 1, Flohr, M. Lijewski.
Füchse: Heinevetter (12), Stochl (6) - Laen 7, Nincević 7, Kubisztal 6, Richwien 6, Bult 3, Ovrelid, Strand 2, Karason 1, Göde, Jaszka, Vatne, Löffler, Murawski n.e., Sellin n.e.
Przebieg: 0:3 (4.), 1:3 (4.), 1:4 (6.), 3:4 (8.), 3:5 (9.), 5:5 (10.), 5:7 (12.), 6:7 (13.), 6:8 (15.), 8:8 (15.), 8:9 (16.), 9:9 (6.), 9:10 (17.), 10:10 (18.), 10:11 (19.), 11:11 (20.), 11:12 (22.), 13:12 (24.), 13:13 (26.), 13:15 (27.), 14:15 (30.) - 14:16 (31.), 15:16 (33.), 15:17 (33.), 17:17 (35.), 17:18 (37.), 19:18 (38.), 19:19 (39.), 22:19 (41.), 22:20 (43.), 23:20 (43.), 23:21 (43.), 24:21 (44.), 24:22 (44.), 26:22 (46.), 26:23 (47.), 27:23 (47.), 27:24 (48.), 28:24 (48.), 28:29 (54.), 29:29 (54.), 30:29 (55.), 30:30 (56.), 32:30 (57.), 32:31 (57.), 34:31 (59.), 34:32 (60.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
