Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana KSZO w Krakowie z rezerwami Cracovii

sobi
Kamil Markiewicz
Mecz rozpoczął się z dwudziestominutowym opóźnieniem, gdyż zespół KSZO utknął w korkach i nie dotarł na stadion na czas. Dodatkowo, musiał sobie radzić bez kontuzjowanych: Michała Stachurskiego, Tomasza Persony, Adriana Gebalskiego i Aleksieja Shrama.

Cracovia II Kraków – KSZO 1929 Ostrowiec 2:3 (1:1)
Bramki: 1:0 Krzysztof Szewczyk 31, 1:1 Paweł Czajkowski 38, 2:1 Krzysztof Szewczyk 51, 2:2 Łukasz Jamróz 51, 2:3 Paweł Czajkowski 54.

Cracovia II: Drzewiecki - Król (86. Miniarz), Sosnowski, Krasuski, Kuligowski Ż - Adamczyk, Argasiński, Pyrdek, Szewczyk - Szymczak, Wdowiak (87. Chchołek)

KSZO: Wierzgacz – Sołtykiewicz, Pietrasiak, Jagiełło, Łatkowski – Kalista (54. Kapsa), Mianowany (59. Dziadowicz), Mikołajek, Czajkowski (86. Mąka), Nogaj (90+1 Bełczowski) – Jamróz

Widzów: 50.

Sędziował: Seweryn Kozub (Brzesko).

W 10 minucie sam na sam z bramkarzem KSZO stanął Szewczyk, jednak ofiarna interwencja Wierzgacza, uchroniła gości od straty gola.
Pod bramką Cracovii groźnie było w 29 minucie, gdy po rzucie rożnym, piłka przeszła bramkarza, jednak minęli się z nią także Jamróz i Czajkowski.

W 31 minucie błąd popełniła obrona KSZO, piłka trafiła na szesnastkę do nieobstawionego Szewczyka, a ten choć przy pierwszej próbie trafił w słupek, to przy dobitce okazał się już skuteczny.

Na wyrównanie kibice czekali siedem minut, a fenomenalnym uderzeniem z ok. 25 metrów popisał się Paweł Czajkowski, uderzając tuz przy słupku.

Sporo szczęścia ostrowczanie mieli w 42 minucie, gdy piłka trafiła w słupek po rzucie wolnym z prawej strony boiska i uderzeniu z pięciu metrów Kuligowskiego.

Druga połowa rozpoczęła się od kiksu Pietrasiaka, po którym sam na sam z Wierzgaczem stanął Pyrdek, bramkarzowi KSZO udało się jednak instynktownie nogami wybronić ten strzał. Pięć minut później nie miał już tyle szczęścia. Co prawda po strzale Szewczyka z 16 metrów piłka trafiła w słupek – tak jak przy pierwszym golu – ale przy dobitce, ponownie napastnik krakowian był już skuteczny.
Z prowadzenia gospodarze cieszyli się tylko 3 minuty. Do remisu doprowadził Jamróz, celnie główkując z sześciu metrów po precyzyjnej wrzutce Łatkowskiego, a dwie minuty później Jamróz dośrodkował do Nogaja, ten zgrał na trzeci metr do Czajkowskiego, który dopełnił formalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie