Gloria Katowice - AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce 31:37 (13:17)
AZS Politechnika: Godzwon, Porzucek – Sadecki 8, Kozieja, Lasocki 6, Kwieciński, Rączka 7, Styrna 4, R. Nowak 1, Słomiński, Żaba-Żabiński, Glita 11.
Kielczanie pojechali do Katowic w tylko 12-osobowym składzie, bez Dominika Konopackiego, Dominika Nowakowskiego oraz Zygmunta Kamysa i tydzień po 15-bramkowej klęsce u siebie z Viretem CMC Zawiercie. Początek spotkania należał do gości, którzy objęli prowadzenie 4:1. Potem jednak zgubili oni kilka kontr i Gloria doprowadziła do remisu. Kielczanie znów się zmobilizowali, odskoczyli na cztery bramkę i z taką przewagą schodzili na przerwę.
Po niej w pewnym momencie wygrywali już ośmioma golami. – Potem straciliśmy koncentrację, pogubiliśmy się w obronie, ale nie daliśmy rywalowi jakoś wyraźnie odrobić strat. Mieliśmy przebłyski dobrej gry w ataku, ale 31 bramek straconych w meczu z dość słabym rywalem to za dużo. Nie gramy jeszcze tego, co chcemy – mówił trener AZS Politechniki, Paweł Sieczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?