Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana u Schwarzeneggera otworzyła jej drzwi do wielkiej kariery

Dorota Kułaga
b Aleksandra Kępa dzięki wygranej w Ameryce ma otwartą drogę do kariery.
b Aleksandra Kępa dzięki wygranej w Ameryce ma otwartą drogę do kariery. archiwum
Aleksandra Kępa, 16-latka z Ostrowca Świętokrzyskiego, zwyciężyła w najbardziej prestiżowych zawodach w fitness na świecie. Od razu została twarzą znanego europejskiego portalu.

Wspaniały sukces odniosła Aleksandra Kępa z ostrowieckiego klubu Black&White. 16-letnia zawodniczka, mimo że była najmłodsza wśród startujących, wygrała najbardziej prestiżowe zawody na świecie w fitness i kulturystyce - Arnold Classic Amateur - Sport Festival. Ich organizatorem jest Arnold Schwarzenegger, były znany kulturysta, aktor i polityk. W Columbus w Stanach Zjednoczonych rywalizowali najlepsi zawodnicy świata, wśród nich Ola Kępa w fitness gimnastycznym.

Ten sukces jest bardziej prestiżowy niż zdobycie mistrzostwa Europy czy świata. Otwiera bowiem drogę do zawodowego fitness, w nim realizować się mogą nieliczni, obdarzeni wyjątkowym talentem. Zawodniczka z Ostrowca potwierdziła, że ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby być taką sławą jak Oksana Grishina, która jest gwiazdą w zawodowym fitness. Była ona pod wrażeniem występu Oli, po zawodach w Columbus dała jej plakat z autografem i specjalną dedykacją: „Dla Oli. Uwierz w siebie”.

- Dla nas - rodziców i dla mnie jako trenera to było ogromne, ale jakże miłe zaskoczenie. Liczyliśmy na finał, nikt z nas nie spodziewał się zwycięstwa. Ola wypadła jednak wspaniale i zasłużyła na pierwsze miejsce. Warto dodać, że wśród sędziów nie było Polaka, było dwóch arbitrów z Rosji. Oni też przyznali wyższość Oli, a nie mistrzyni świata - Rosjance Egorovej. Można powiedzieć, że wygrała bezspornie - z zadowoleniem mówił Grzegorz Kępa, tata zawodniczki i trener ostrowieckiego klubu Black&White.

Wygrana u Schwarzeneggera otworzyła jej drzwi do wielkiej kariery
archiwum

Aleksandra Kępa zapisała się w historii, ponieważ jako pierwsza zawodniczka z województwa świętokrzyskiego wystartowała na zawodach Arnold Classic i odniosła zwycięstwo. To niesamowity sukces.
- Ta wygrana daje jej automatyczną przepustkę do startów w sekcji PRO, czyli w zawodowstwie. Ja jestem zdania, że jest na to za wcześnie, bo Ola ma dopiero 16 lat, w tym roku będzie zdawać egzaminy gimnazjalne. Jest za wcześnie na podejmowanie takich decyzji, ale teoretycznie dzięki temu zwycięstwu miałaby już taką możliwość - podkreślił Grzegorz Kępa.

Na ten sukces Ola musiała jednak ciężko pracować. W czasie przygotowań do tych zawodów musiała wstawać nieraz o 3, czy 4 rano, żeby pogodzić trening z nauką. - Jest przy tym bardzo dobrą uczennicą. Była uczniem 2015 roku w gimnazjum, trzy lata temu otrzymała taki tytuł w szkole podstawowej. Umie pogodzić sport z nauką, chciałbym, żeby dalej tak było. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że od września, gdy zacznie naukę w liceum, będzie to coraz trudniejsze. Jestem jednak dobrej myśli, bo córka znakomicie potrafi sobie wszystko zaplanować i zorganizować - powiedział Grzegorz Kępa.

Dodał, że razem z żoną zwracają uwagę na to, żeby córka chodziła spać nie później niż o 23, żeby miała 6-7 godzin na sen i regenerację organizmu. Jest to bardzo ważne zarówno w sporcie, jak i w codziennym funkcjonowaniu.
Przyznał też, że koszty uprawiania tej dyscypliny sportu na tak wysokim poziomie są bardzo duże. - Po pierwsze musi być utrzymanie odpowiedniej diety, a to jest kosztowne. Mimo że Ola jest młodą zawodniczką, to w grę wchodzą też suplementy diety. Przy dużym obciążeniu treningiem jest to niezbędne. Koszty wyjazdów na takie zawody komercyjne jak Arnold Classic też są spore. Związek ich nie pokrywa. W grę wchodzi tylko pomoc sponsorów. Na razie my pokrywamy je jako rodzice w przeważającej części, a nieraz w całości. Rocznie są to kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Sam wyjazd do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę koszty mojego pobytu i córki, to minimum 11-12 tysięcy złotych. Chodzi o koszty przelotu, pobyt w Ameryce, startowe, które wynosiło 200 dolarów. Do tego stroje startowe, zarówno do układu dowolnego, jak i bikini. Dużo wydaje się na ozdoby, na kamienie Swarovskiego, bo to również jest bardzo ważny element oceniania przez sędziów - powiedział Grzegorz Kępa, tata zawodniczki, sędzia międzynarodowy i trener w ostrowieckim klubie Black&White.

Aleksandra Kępa podczas występu w zawodach Arnold Classic w Columbus.
Aleksandra Kępa podczas występu w zawodach Arnold Classic w Columbus. archiwum

Dzięki temu sukcesowi Ola stała się twarzą znanego europejskiego portalu poświęconego fitness i kulturystyce. Dostała też zaproszenie do Telewizji Polskiej, w sobotę o godzinie 7.30 wystąpi w programie „Pytanie na śniadanie” w TVP2. Będzie gościem programu razem ze swoim tatą i trenerem Grzegorzem Kępą.

- Ola będzie wykonywała swój układ na żywo, będzie też rozmowa z prowadzącymi - wyjaśnił Grzegorz Kępa.
Utalentowana zawodniczka z Ostrowca ma nadzieję, że wkrótce pojawią się propozycje podpisania kontraktów ze znanymi firmami. A to jeszcze bardziej ułatwiłoby jej przygotowania do kolejnych arcyważnych i prestiżowych startów.

- Jestem dumna z Oli. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że wygrała tak prestiżowe zawody. Sprawiła nam niesamowitą radość - nie kryła zadowolenia Joanna Kępa, mama zawodniczki, która również jest jednym z trenerów w Black&White.

O tym, jak bardzo zapracowaną osobą jest Ola, świadczy to, że we wtorek, kilka godzin po przylocie ze Stanów Zjednoczonych... poszła na trening. A w środę rano była już na lekcjach w Gimnazjum numer 1 w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie dyrekcja, nauczyciele, koleżanki i koledzy przygotowali niespodziankę - gorącą owację i przepyszny tort specjalnie dla 16-letniej mistrzyni. Mimo natłoku zajęć Ola znalazła, oczywiście, czas na rozmowę i podzieliła się z nami wrażeniami z największego sukcesu w karierze, który odnotowały światowe portale poświęcone fitness i kulturystyce.

Twój sukces w Stanach Zjednoczonych odbił się szerokim echem, nie tylko w Polsce. Ochłonęłaś już po tym starcie?
Powoli oswajam się z tą myślą, że wygrałam najbardziej prestiżowe zawody na świecie. Niesamowita radość. Trudno opisać słowami to, co przeżyłam. Takie chwile mogą się zdarzyć raz w życiu.

Tak szczerze - wierzyłaś, że w debiucie na tej imprezie osiągniesz taki sukces?
Nie. Moim celem było wejście do finału, czyli znalezienie się wśród pięciu najlepszych zawodniczek. Ten wynik przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Konkurencja była bardzo mocna. Nie spodziewałam się, że uda mi się pokonać Rosjankę Verę Egorovą, która ma na koncie mistrzostwo świata, czy utytułowaną Emmy Paveley z Wielkiej Brytanii.

Jakie są Twoje wrażenia ze spotkania z Arnoldem Schwarzeneggerem?Niesamowite. Gratulował mi zwycięstwa, był uścisk dłoni. Każdy, kto uprawia fitness czy kulturystykę, chciałby na pewno przeżyć takie chwile. Nie wierzyłam w to, co się dzieje na scenie.

Za zwycięstwo dostałaś nie tylko złoty medal...Zgadza się. Piękną statuetkę, kurtkę Arnold Schwarzeneggera z logo zawodów, pas do treningu z napisem Arnold Sport Festival oraz inne upominki, między innymi koszulki i odżywki sportowe. Muszę przyznać, że organizacja zawodów była znakomita. Przepiękna scena, statuetki też wyjątkowe. Sam fakt, że mogłam wystartować w tak prestiżowych zawodach, reprezentować mój kraj, było dla mnie dużym zaszczytem.

Ten sukces otwiera Ci drzwi do kariery w zawodowym fitnessie...Tak. Mój pierwszy start w juniorkach okazał się bardzo szczęśliwy. Mam nadzieję, że kolejne zawody też będą dla mnie udane.

Słyszałam, że zostałaś też twarzą portalu Eastlabs.sk/ru.To prawda. Zaprosili mnie do współpracy. To dla mnie duże wyróżnienie. Na pewno pomoże mi w dalszej karierze, bo jest to znany, ceniony portal.

Przygotowania do takiej imprezy to ciężka praca, ogromny wysiłek. Słyszałam, że nieraz musiałaś wstawać o 4 rano. Nie było wyjścia. Czasem odnosiłam wrażenie, że doba ma za mało godzin, brakowało mi czasu. Trzeba było zarywać noce na naukę, a rano o godzinie 4 wstawać na treningi. Musiałam je wykonać, żeby dobrze przygotować się do zawodów. Po lekcjach w gimnazjum znowu trening, później odrabianie lekcji.

Jak na Twoje historyczne osiągnięcie zareagowali nauczyciele, koleżanki i koledzy z Gimnazjum numer 1 w Ostrowcu Świętokrzyskim?Dyrekcja i nauczyciele bardzo mi pomagają, są wyrozumiali. Dzięki temu mogę pogodzić naukę ze sportem. Koledzy i koleżanki też gratulowali. To było bardzo miłe.

Przed zawodami dieta na pewno była restrykcyjna...Dietę mam praktycznie cały czas. To jest właściwie mój sposób odżywiania. Jak jest się sportowcem, to trzeba tego ściśle przestrzegać. Gdy jestem w trakcie przygotowań do zawodów, to ostro trzymam się tego, co mam rozpisane. Ale po zawodach jest dzień luzu, żeby zjeść to, na co ma się ochotę, oczywiście w umiarze.

To na co miałaś ochotę po zwycięstwie w Columbus?Na tradycyjny domowy obiad.

Wiem, że jesteś osobą bardzo zapracowaną i zabieganą. Ale jak znajdziesz chwilę wolnego, to jak spędzasz ten czas?Lubię czytać książki, słuchać muzyki. To jest też związane z tańcem, który wykorzystuję w swoich układach. Bardzo interesuje mnie też genetyka człowieka, wiedza dotycząca biologii i chemii. W przyszłości chciałabym się kształcić w tym kierunku. Ale zobaczymy, jak będzie. Może uda mi się zrobić karierę w zawodowcach i wtedy poświęcę się fitnessowi. A jak się nie uda, chciałabym studiować medycynę.

Rodzice to Twoi najwierniejsi kibice, ale również trenerzy. Tata przygotowywał Cię do zawodów, był z Tobą w Stanach Zjednoczonych, a mama szyła sukienkę. Dobrze jest mieć takie wsparcie... To wielkie szczęście. Rodzice nie dość, że mnie wspierają, to są jeszcze trenerami. Bardziej dają wycisk, bo wiadomo, że im jak najbardziej zależy na progresie wyników. Trzeba trenować i nie ma przeproś (śmiech). Ale jestem im za wszystko bardzo wdzięczna, bo to co osiągnęłam, to w dużej mierze ich zasługa.

Kostium z kamieniami Swarovskiego
Strój startowy do układu dowolnego na występ Oli w Stanach Zjednoczonych szyła jej mama Joanna Kępa. - Oczywiście, robiłam to po pracy. Zajęło mi to trzy tygodnie, szyłam do 2 w nocy. Trzeba było naszyć i nakleić mnóstwo kamieni, między innymi Swarovskiego. W sumie było ich ponad 2 tysiące! Dużą wagę przywiązują do tego sędziowie w czasie prestiżowych zawodów. Strój ma być efektowny, błyszczący - mówiła nam Joanna Kępa, mama zawodniczki.

Pobudka o 4 - plan dnia mistrzyni Często jest tak, że Ola musi wstać o czwartej, nieraz nawet o 3, żeby pogodzić naukę ze sportem i odpowiednio przygotować się do ważnych zawodów.
- Najpierw wykonuje trening aerobowy, czyli ukierunkowany na spalanie tkanki tłuszczowej. Fitness gimnastyczne jest to sport sylwetkowy, sylwetka też jest oceniana. Trzeba również wykonywać treningi w siłowni, tak jak kulturyści. Ola ciężko pracuje. Później na 7 idzie do szkoły. Wraca około 13-14. O 16 zaczyna trening, który trwa minimum 2-3 godziny. Jest to między innymi trening gimnastyczny, artystyczny, choreograficzny. Dziennie trenuje od 3 do 6 godzin. A idzie spać zwykle o 23, bo musi się zregenerować.
Fitness gimnastyczne to dyscyplina skomplikowana, jeśli chodzi o różnorodność form treningowych, ale przez to zyskuje na prestiżu i popularności.
Jest to połączenie teatru z gimnastyką, z tańcem. Musi być efektowny, perfekcyjnie przygotowany show, który trafi do publiczności i do sędziów. Tak było w czasie zawodów w Columbus w Stanach Zjednoczonych, gdzie Ola została wyżej oceniona od bardziej doświadczonych zawodniczek.

Aleksandra KępaUrodziła się 16 stycznia 2000 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wzrost - 170 centymetrów, waga - 57 kilogramów. Fitness trenuje od ósmego roku życia. W miniony weekend odniosła największy sukces w karierze - wygrała najbardziej prestiżowe zawody na świecie w fitness i kulturystyce, które odbyły się w Columbus. Uczy się w Gimnazjum numer 1 w Ostrowcu Świętokrzyskim. W wolnych chwilach lubi czytać książki, słuchać muzyki. Jednym z jej hobby jest też taniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie