W pierwszy dzień wiosny, czyli 21 marca, w Zespole Szkół w Połańcu odbył się zapowiadany wcześniej i reklamowany w mediach Dzień Otwarty. Po długich i stresujących przygotowaniach, prowadzonych przez uczniów Zespołu Szkół w Połańcu pod kierownictwem nauczycieli, przyszedł czas na weryfikację oczekiwań i wyobrażeń. Z Markiem Pedyńskim, nauczycielem, współorganizatorem Dnia Otwartego, rozmawiał Tomasz Kaczmarczyk.
[b]Jak oceniacie Dzień Otwarty? Wszystko poszło zgodnie z planem?[/b]
- Obawialiśmy się o wiele spraw, m. in. o to, czy zaproszeni goście (ósmoklasiści i gimnazjaliści) dopiszą, czy nowa formuła Dnia Otwartego im się spodoba, wreszcie - czy udźwigniemy ciężar związany z organizacją tego ważnego dla nas wydarzenia. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu uczniów, nauczycieli, a także współpracujących z nami instytucji ta wyjątkowa dla nas okazja do promocji wypadła - w naszej, może trochę nieskromnej i nieobiektywnej ocenie - całkiem nieźle. Od rana w szkole dało się wyczuć lekkie zdenerwowanie, które udzielało się zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Niby wszystko dopięte na ostatni guzik, stanowiska przygotowane, zadania, eksperymenty i ciekawostki dopracowane, ale zawsze może pojawić się jakaś nieoczekiwana przeszkoda. Mimo wszystko humory dopisywały.
[b]Jakie szkoły was odwiedziły? Czy jesteście zadowoleni z frekwencji? [/b]
- Już przed godziną dziewiątą w naszej placówce zaczęli pojawiać się pierwsi z zaproszonych gości. Odwiedzili nas uczniowie z zaprzyjaźnionej Szkoły Podstawowej w Połańcu (wśród których nie brakło oczywiście i gimnazjalistów), a także uczniowie szkół ze Szwagrowa, Wilkowej, Osieka, Łubnic, Ruszczy, Zrębina i Staszowa. Dużą i świetnie zorganizowaną grupą dotarli do nas również uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Rytwianach. Wszystkich osobiście powitał dyrektor Zespołu Szkół w Połańcu, mgr inż. Stanisław Rogala. Szczegółowe informacje na temat przebiegu imprezy przedstawił mgr Zbigniew Brzeski, który zachęcił uczniów do brania czynnego udziału w gromadzeniu specjalnych kuponów na poszczególnych stoiskach, które można będzie wymienić na przygotowane przez szkołę upominki.
[b]Jakie atrakcje przygotowaliście dla odwiedzających? Czy młodzież chętnie brała udział w zaproponowanych aktywnościach?[/b]
- Po kilku chwilach potrzebnych na pokonanie nieśmiałości zaproszeni uczniowie rzucili się w wir naukowej zabawy, odwiedzając przygotowane stanowiska przedmiotowe. Ich aktywność naprawdę nas zaskoczyła! Każdy mógł zapoznać się z tajnikami programowania na stoisku informatycznym, ale też zmierzyć się z zagadkami matematycznymi, poznać tajniki geografii czy zaprzyjaźnić się z fizyką. Szczególną furorę robiło stoisko biologiczno-chemiczne, przed którym gromadziły się tłumy zainteresowanych. Nie mniej popularne okazało się stoisko językowe, z uroczymi prezenterkami. Był też kącik szachowy, który gromadził pasjonatów "królewskiej gry". Dużą atrakcję stanowiły też stoiska przygotowane przez naszych techników, czyli elektroników, energetyków, specjalistów od odnawialnych źródeł energii i elektryków. Można było pobawić się robotami, zmierzyć się z zagadką mostu Leonarda da Vinci, poznać tajemnicę działania elektrowni i zrozumieć, na czym polega produkowanie energii przyszłości, czyli tej pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Co ważne, z zagadnieniami technicznymi zapoznawali się tak samo chętnie chłopcy, jak i przedstawicielki płci pięknej.
[b]Byli też zaproszeni goście, jak się zaprezentowali? [/b]
- Nieocenionej pomocy udzielili nam partnerzy, z którymi Zespół Szkół ma podpisane umowy o współpracy. Zarówno ENEA Elektrownia Połaniec, jak i Grupa Azoty przygotowały stanowiska promocyjne, na których można było się zapoznać z działalnością obu firm, jak również zdobyć interesujące gadżety. Kto wie, może uczniowie, którzy nas dziś odwiedzili, zwiążą swą zawodową przyszłość właśnie z tymi pracodawcami? Nasza szkoła to umożliwia!
[b]Które z atrakcji cieszyły się największym powodzeniem?[/b]
- Oprócz tego, że zaproszeni goście brali udział w zabawach edukacyjnych, mogli również - w towarzystwie przygotowanych do roli przewodników uczniów i nauczycieli - zwiedzić naszą placówkę. Bardzo chętnie z tego korzystali, dzięki czemu mogli uczestniczyć w lekcji biologii, podczas której młodzież przeprowadzała "sekcję zwłok" ryby i prowadziła obserwacje mikroskopowe.
[b]A obiecane nagrody niespodzianki? [/b]
- Każdy z uczestników imprezy - jak już wcześniej wspomniałem - mógł za swą aktywność zdobyć nagrodę. Do wyboru były karnety na Pływalnię "Delfin", ufundowane przez Burmistrza Miasta i Gminy Połaniec, Pana Jacka Tarnowskiego, słodycze i wydawnictwa Towarzystwa Kościuszkowskiego w Połańcu. Dziękujemy za pomoc sponsorom, ale przede wszystkim pragniemy podziękować uczniom szkół podstawowych i gimnazjów, którzy tak licznie nas odwiedzili. Bawiliśmy się z Wami znakomicie! Dziękujemy też naszej społeczności szkolnej - bez ogromnego zaangażowania uczniów i nauczycieli ta impreza byłaby po prostu niemożliwa do zrealizowania. Jesteście wielcy!
Jak obiecują organizatorzy, w przyszłym roku kolejny dzień otwarty w tej placówce. Spytaliśmy uczniów klasy gimnazjalnej o wrażenia z dnia otwartego. - Wszystko wygląda świetnie, atmosfera i przekaz był jasny – przyjdźcie do nas, a nie pożałujecie, ja już się zdecydowałem na technikum – skomentował jeden z uczniów gimnazjum – moi koledzy się wahali, ale po tym dniu się chyba zdecydują – dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!