MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyjazdowa porażka Effectora Kielce z Jastrzębskim Węglem 0:3 (zdjęcia)

/SAW/, /KAR/
Fot. Michał Jamorski
W sobotnim meczu dwudziestej kolejki, Effector Kielce przegrał na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 0:3.
PlusLiga. Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce 3:0

PlusLiga. Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce 3:0

Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce - Zobacz zapis relacji live

Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce 3:0 (25:21, 25:18, 25:16)
Jastrzębski:
Masny 1, Łasko 14, Kubiak 14, Marechal 7, Pajenk 9, Voorde 7, Wojtaszek (libero) oraz Jarmoc 1, Filippov.

Effector: Lipiński 3, Jungiewicz 6, Buchowski 4, Poglajen 11, Dryja 4, Polański 2, Sufa (libero) oraz Kaczmarek (libero), Orczyk, Staszewski 2, Bieniek 3, Wolański.

Sędziował: Piotr Skowroński (Gdańsk) i Marcin Herbik (Warszawa). Widzów: 2200.

MVP meczu: Michał Masny (Jastrzębski).

Przebieg: I set: 1:0, 3:3, 5:5, 6:8, 7:10, 8:12, 16:14, 19:17, 21:18, 22:20, 25:21; II set: 0:1, 3:3, 4:6, 8:7, 11:9, 13:11, 16:13, 21:14, 22:16, 25:18; III set: 1:0, 6:1, 8:2, 11:5, 14:7, 16:8, 19:11, 21:13, 22:14, 25:16.

Kielecka drużyna, która jechała na mecz do Jastrzębia Zdroju z nadziejami po sensacyjnym pokonaniu w Kielcach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Liczyła, że powalczy też z czołowym zespołem PlusLigi, który jest bardzo boisko Final Four Ligi Mistrzów (w pierwszym meczu o awans Jastrzębski Węgiel pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:0). Ale nic z tego nie wyszło. Drużyna Lorenzo Bernardiego pokazała, że jest obecnie w bardzo wysokiej formie i właściwie tylko w pierwszej partii kielczanie zdołali powalczyć z gospodarzami. Prowadzili nawet 12:8, ale miejscowi, głównie za sprawą swojego rozgrywającego Michała Masnego szybko opanowali sytuację na siatce, a kielczanie mieli wielkie kłopoty z wyprowadzeniem ataku.
W drugim secie podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza trzymali się właściwie tylko do pierwszej przerwy technicznej (8:7), w pewnym momencie zrobiło się jednak 21:14 i było po secie. W trzeciej partii kielczanie szybko oddali pole i szanse choćby na wyjazdowy punkt prysnęły jak mydlana bańka.

- Byli zdecydowanie lepsi. W pierwszej partii mieli trochę kłopotów z przyjęciem i prowadziliśmy 12:8. Potem, gdy zaczęli przyjmować, Masny na siatce robił z nami co chciał, a my mieliśmy olbrzymi kłopot z wyprowadzeniem ataku - przyznał Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.

Piotr Lipiński - MVP dwóch ostatnich wygranych meczów w drużynie Effectora (z Cerradem Czarnymi Radom i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle) gratulował rywalom i podkreślał, że byli wyraźnie mocniejsi.
- Jechaliśmy tu z nadziejami na lepszy wynik, ale Jastrzębie było dziś dla nas za mocne. Dla nas najważniejsze mecze będą teraz - z Transferem Bydgoszcz i AZS Politechniką Warszawską, bo to są drużyny, z którymi walczymy o awans do play off - przyznał Lipiński, kapitan Effectora.

Mecz z Transferem Bydgoszcz drużyna Effectora rozegra już w najbliższy piątek, a rozpocznie się on o godzinie 18 w Hali Legionów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie