MKS Będzin - Effector Kielce 1:3 (25:17, 22:25, 20:25, 17:25)
MKS: Peacock, Kamiński, Laane, Pawliński, Gaca, Batchkala, Kaczmarek (libero) oraz Żuk, Schamlewski, Piotrowski, Oczko, Peszko, Warda.
Effector: Kędzierski, Jungiewicz, Buchowski, Wierzbowski, Bieniek, Takvam, Sobczak (libero) oraz Bieniek (libero), Vitiuk, Komenda, Maćkowiak.
MVP meczu: Sławomir Jungiewicz (Effector).
Sędziowali: Zbigniew Wolski (Gorzów Wielkopolski) i Paweł Ignatowicz (Dąbrowa). Widzów: 1250.
Przebieg: I set: 0:1, 5:1, 8:3, 10:5, 14:6, 16:9, 19:11, 21:15, 23:16, 25:17; II set: 1:0, 2:2, 3:6, 4:8, 7:11, 9:13, 10:16, 14:18, 16:19, 18:21, 19:23, 22:25; III set: 0:1, 2:2, 5:5, 8:6, 10:7, 13:9, 16:14, 16:19, 18:21, 19:23, 20:25; IV set: 1:0, 1:4, 3:7, 4:8, 7:13, 9:14, 11:16, 12:19, 13:21, 15:23, 17:25.
W pierwszym secie kielczanie powadzili tylko raz, 1:0, po skuteczniej kiwce Michała Kędzierskiego. Potem szybko na prowadzenie wyszli gospodarze i po asie serwisowym Mariusza Gacy było już 5:1. Goście nie radzili sobie z atakami Będzina, który na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:3, a na drugiej 16:10. Gdy Holender Tijmen Laane zdobył 22. punkt dla gospodarzy i zrobiło się 22:16, losy seta były już rozstrzygnięte. Skutecznym atakiem zakończył go Laane.
W drugim secie na początku trwała wyrównana walka, ale podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza szybko prowadzili 4:2 po autowym ataku miejscowych i 7:3, gdy Laane został zablokowany. Effector prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:4,wciąż utrzymywał przewagę i na drugiej, po ataku Sławomira Jungiewicza było 16:10. Ale potem przewaga gości zaczęła topnieć i po asie serwisowym Kamińskiego było już tylko 20:18 dla Effectora. Daszkiewicz wziął czas i pomogło. Kielczanie wygrali 25:22, a setową piłkę dobrze skończył Jungiewicz.
W trzecim secie od początku toczyła się zacięta walka o każdy punkt, lecz po autowej zagrywce Adriana Buchowskiego Effector przegrywał 9:13. Gdy jednak Vitiuk zablokował Kamińskiego, kielczanie wyszli na prowadzenie 17:16 i nie oddali go już do końca seta wygrywając wysoko 25;20.
W czwartym partii podbudowani zdobyciem przynajmniej punktu w meczu kielczanie kontynuowali dobrą grę i po błędzie technicznym miejscowych prowadzili już 10:5. Będzin rzucił się jeszcze do odrabiania strat, ale Effector trzymał dystans i w efekcie wygrał pewnie całe spotkanie.
- Bardzo cieszy nas ta wygrana – podsumował mecz trener Daszkiewicz. W sobotę przed jego drużyną kolejny pojedynek, również na wyjeździe. O godzinie 14.45 kielczanie zagrają w Częstochowie z tamtejszym AZS, a mecz pokaże Polsat Sport.
W innych meczach 9. kolejki: Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów 3:2, Łuczniczka Bydgoszcz - AZS Częstochowa 3:0, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0, Cuprum Lubin - PGE Skra Bełchatów 2:3, Indykpol AZS Olsztyn - BBTS Bielsko-Biała 3:0, AZS Politechnika Warszawska - LOTOS Trefl Gdańsk 2:3.
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 9 23 26:8
2. Cerrad Czarni Radom 9 23 26:9
3. PGE Skra Bełchatów 9 21 24:10
4. LOTOS Trefl Gdańsk 9 19 24:15
5. Cuprum Lubin 9 16 22:17
6. Asseco Resovia Rzeszów 9 16 21:18
7. Indykpol AZS Olsztyn 9 15 18:15
8. Jastrzębski Węgiel 9 14 20:18
9. AZS Politechnika Warsz. 9 11 17:21
10. Łuczniczka Bydgoszcz 9 9 11:20
11. Effector Kielce 9 7 12:23
12. BBTS Bielsko-Biała 9 7 11:24
13. MKS Będzin 9 4 8:24
14. AZS Częstochowa 9 4 7:25
W następnej kolejce, 12.12: AZS Częstochowa - Effector (14.45).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?