Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykolejona cysterna runęła. Około 200 litrów stężonego nawozu wylało się na ziemię

saba, Mateusz Bolechowski
Potężna cysterna nie utrzymała się na kołach, runęła na bok (z lewej). Strażacy wyciekające chemikalia zbierali w specjalne wanny (z prawej).
Potężna cysterna nie utrzymała się na kołach, runęła na bok (z lewej). Strażacy wyciekające chemikalia zbierali w specjalne wanny (z prawej). fot. Mateusz Bolechowski
W poniedziałek w Skarżysku doszło do kolejowego wypadku. Cysterna przewożąca stężony nawóz wykoleiła się i runęła na bok. Akcja służb ratunkowych trwała kilka godzin.

200 litrów

200 litrów

Około dwustu litrów roztworu saletrowo - mocznikowego wylało się w Skarżysku z przewróconej cysterny.

W poniedziałek po południu na Górce Rozrządowej w Skarżysku - Kamiennej doszło do groźnego wypadku kolejowego. Jedna z cystern w pociągu towarowym wyskoczyła z szyn. Takie rzeczy zdarzają się nie tak znów rzadko, ale tym razem potężny wagon upadł na bok, a to niecodzienna sytuacja. Przyczyny tego faktu nie są jeszcze znane. - Śnieg na pewno nie miał z tym nic wspólnego, to raczej skutek nadmiernych naprężeń i zmęczenia materiału, specjaliści będą to badać - mówili obecni na miejscu zdarzenia kolejarze. Na wykolejeniu się nie skończyło, z cysterny zaczęły wyciekać chemikalia. Na pomoc wezwano strażaków.

Wylało się 200 litrów

Na skutek upadku otworzył się jeden z zaworów, na śnieg zaczęły się wylewać chemikalia. Ratownicy uszczelnili zawór i do specjalnych wanien zaczęli zbierać płyn. - Szacujemy, ze około 200 litrów zdążyło się wylać - ocenia kapitan Jarosław Janowski. Na górce rozrządowej znalazły się trzy jednostki strażackie i wóz dowodzenia. Na szczęście skarżyska komenda straży ma wóz ratownictwa chemicznego i dobrze przeszkolonych ludzi, którzy regularnie ćwiczą radzenie sobie z takimi problemami. Akcja przebiegła, więc sprawnie.

Skażenia nie będzie

W wypadku nikt nie ucierpiał. Wszystko wskazuje na to, ze i zagrożenia ekologicznego nie będzie. Na miejsce przyjechał Ryszard Sowa, naczelnik wydziału ochrony środowiska w starostwie powiatowym. Po obejrzeniu list przewozowych (cysterna należała do puławskich Azotów) uspokajał. - W zbiorniku znajduje się roztwór saletrowo - mocznikowy, stężony nawóz. Po rozcieńczeniu go wodą nie jest groźny dla środowiska. Nie ma potrzeby dezynfekcji tego terenu - stwierdził Ryszard Sowa. Trudnym zadaniem było postawienie ważącej wiele ton cysterny na torach. Jak się dowiedzieliśmy, do tego celu wykorzystano specjalny pociąg ratowniczy, który na stałe znajduje się w Skarżysku, jednym z największych węzłów kolejowych w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie