Autorka adaptacji i reżyser w jednej osobie, Ewa Sokół-Malesza, postanowiła Calineczkę pokazać w sposób niebanalny. Punktem wyjścia stał się dziecięcy głos dobiegający zza sceny, żądający: Opowiedz mi bajkę a potem dopingujący: I co było dalej?
W głosie należącym do kilkuletniego Maksa Żelaznego można się zakochać, mały jest rewelacyjny a Poeta grany przez Zdzisława Reczyńskiego równie przekonywująco poci się i męczy by bajkę dziecku opowiedzieć. Nie dałby sobie rady, gdyby nie pomoc wiedźmy, która w newralgicznych momentach podsuwa pomysły na ciąg dalszy. Poszczególne sceny są ilustracjami tego, co poeta wymyśla. Pojawiają się Ropucha, Chrabąszcze, Mysz i Kret. Postacie wychodzą ze ściany, widoczne są w kątach rozjaśnianych światłem. Pomysłowa scenografia Mikołaja Maleszy nadaje Calineczce tajemniczy wymiar podkreślając, że bajka jest wymyślana tu i teraz.
Spektakl nawiązuje formą do czarnego teatru, jednak obecni na scenie aktorzy animujący lalki są zauważalni podkreślając ruchem charakter granych przez siebie postaci - jak zabawna Magdalena Daniel w roli Rybki i Myszy czy Michał Olszewski jako Chrabąszcz, Ryba, Książę.
W Calineczce wykorzystano także oryginalne piosenki napisane przez Andersena a spektaklowi towarzyszy wystawa, na której pokazano Wycinanki i rysunki bajkopisarza a także ilustracje do jego bajek wydawanych w Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?