Wyniki matury poprawkowej w Świętokrzykiem. Pogrom na egzaminie z matematyki

We wtorek, 23 sierpnia, blisko tysiąc świętokrzyskich uczniów poprawiało maturę z matematyki. Niestety prawie 80 procent z nich dziś może zaśpiewać... „Znów za rok matura”.

Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, przyznaje, że na „poprawce” z matematyki mamy do czynienia z prawdziwym pogromem.

- Do egzaminu poprawkowego z tego przedmiotu przystąpiło 943 osoby, zdało zaledwie 242 uczniów, co stanowi jedynie 26 procent - mówi Zakrzewska. Dodaje, że „poprawki” z innych przedmiotów poszły zdecydowanie lepiej. Do egzaminu poprawkowego z języka angielskiego przystąpiło 171 osób, zdało 120, czyli 75 procent. Do egzaminu z języka polskiego przystąpiły 83 osoby, zdały 63, czyli 76 procent.

Powyższe dane dotyczą tylko tych osób, które w tym roku przystąpiły do matury po raz pierwszy. Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę osoby, które zdawały egzamin po raz kolejny, dane wojewódzkie byłyby jeszcze gorsze.

Liczyli na „farta”?
Danuta Pyrek, edukator i trener egzaminu maturalnego z matematyki mówi, że osoby, które zdają maturę można podzielić na te, które bardzo chcą zdać oraz te, które idą na egzamin, bo myślą, że może się uda.
- Rzadko bywa, że ktoś, komu na prawdę zależy, nie zdaje - mówi Danuta Pyrek. Podkreśla, że uczniowie, którzy nie zdali egzaminu w maju, mięli trzy miesiące na nauczenie się typowych zadań, które zawsze występują na maturze. - Jestem przekonana, że ci którzy nie zdali, po prostu się nie przygotowali do egzaminu lub mają wielkie problemy ze sprawnością rachunkową. Osobiście sprawdzałam kilkadziesiąt arkuszy i byłam w szoku, kiedy uczniowie nie potrafili rozwiązać jednego z zadań typowych, czyli nierówności kwadratowej, które pojawia się na egzaminie od początku wprowadzenia obowiązkowej matematyki na maturze - mówi Danuta Pyrek.