[galeria_glowna]
Natychmiast z najgorszymi przewidywaniami na miejsce dramatu wyjechała karetka pogotowia ratunkowego i strażacy. Pierwsi na miejscu byli strażacy ochotnicy z Sukowa. - Lotnia jeszcze się kopciła i aż strach było podejść bliżej, bo przewidywaliśmy, że zobaczymy tragiczne skutki wypadku - opowiadali później strażacy ratownicy. - Czekało nas jednak niesamowite zaskoczenie.
Młodemu mężczyźnie, mieszkańcowi Kielc nic się nie stało. Gdy przyjechaliśmy na miejsce był jeszcze badany w ambulansie. Dwa przewody linii średniego napięcia, którymi na co dzień płynie15 tysięcy volt były zerwane. Z trzeciego zwisały nadpalone strzępy skrzydła lotni. Chwilę później z karetki w doskonałej formie wysiadł młody człowiek, po którym nikt by nie powiedział, że kilkanaście minut wcześniej był włos od śmierci.
- Nawet ciśnienie specjalnie mi nie podskoczyło - opowiadał. Leciałem nisko, była szarówka. Rozpocząłem wznoszenie i wtedy skrzydło zawadziło o przewody. To trwało moment, nawet nie zdążyłem się mocno przestraszyć, gdy cała konstrukcja osiadła i nogami sięgnąłem ziemi. Zdążyłem się wypiąć. Nie długo później przyjechali ratownicy. Nawet napęd lotni się nie uszkodził - mówił lotniarz wskazując na silnik ze śmigłem i napełnionym do połowy zbiornikiem paliwa odstawionym przy bramie posesji na terenie, której miał niespodziewane lądowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?