Czwórka znajomych - trzech chłopaków i dziewczyna w gorącą środę wybrała się na Kadzielnię. Byli na skałce w pobliżu oczka wodnego na tyłach dawnego kina. Około godziny 13.30 doszło do nieszczęścia. Z relacji wynika, że 17-latek miał zrobić swym znajomym zdjęcie.
- Cofając się podszedł zbyt blisko krawędzi, stracił równowagę i spadł - opowiadał Marek Dyk zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 3 w Kielcach i dodawał: - Chłopak spadł z wysokości około 20 metrów, czyli mniej więcej 6-7 piętra. Uderzył w skalną półkę, odbił się od niej i upadł na ziemię.
Na miejsce ruszyły karetka, policja i strażacy ze specjalistycznej grupy ratownictwa wysokościowego JRG 3.
- Kiedy dojechaliśmy, załoga karetki udzielała już nieprzytomnemu mężczyźnie fachowej pomocy. Strażacy wspólnie z ratownikami przenieśli mężczyznę do karetki - opowiadał Marek Dyk.
Nastolatek został zabrany do szpitala. Jest w ciężkim stanie. W pobliżu miejsca, w którym spadł, policjanci rozmawiali z jego kolegami i koleżanką - dziewczyną w granatowej sukience. - Powinniście być w szkole, a nie tu - strofował młodych ludzi jeden z funkcjonariuszy. Policjanci skontrolowali trzeźwość nastolatków.
- 17-letnia dziewczyna miała pół promila alkoholu w organizmie. Jej rówieśnik 0,8 promila, zaś najstarszy z grupy - 19-latek, wydmuchał 1,6 promila - wyliczał Grzegorz Dudek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?