Wypadek na krajowej siódemce w Mierzawie. Po zderzeniu osobówek z ciężarówką na drogę wysypało się drewno. Kobieta z dzieckiem w szpitalu

Zdarzenie rozegrało się w czwartek, 21 grudnia po godzinie 17 na drodze krajowej numer 7 w miejscowości Mierzawa w powiecie jędrzejowskim. Tu zderzyły się samochody osobowe i ciężarówka przewożąca drewno, przy czym ładunek wysypał się na ulicę.

- W zdarzeniu uczestniczyły dwa samochody osobowe i samochód ciężarowy, który po zderzeniu się przewrócił, a drewno wysypało się na jezdnię - opowiada starszy kapitan Karol Błaszczyk, oficer prasowy komendanta powiatowego państwowej straży pożarnej w Jędrzejowie. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu miejsca zdarzenia oraz udzieleniu pierwszej pomocy. Samochodami łącznie podróżowało siedem osób - dodał.

Zobaczcie galerię zdjęć z wypadku na S7

Wstępne ustalenia poczyniła również policja.

- Pasem w kierunku Kielc jechało audi prowadzone przez 49-letniego mężczyznę. Samochód wpadł w poślizg, widząc to jadący za nim 49-letni kierowca ciężarowej scanii zaczął zwalniać, a przed maskę wyjechało mu nieustalone auto. W efekcie ciężarówka przewróciła się na bok, a drewno wysypało się na drogę. Na nie najechał peugeot, prowadzony przez 38-latka - informuje Beata Soboń, rzecznik prasowy jędrzejowskiej policji.

Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Do szpitala przewieziono dwie osoby z peugeota: 40-letnią kobietę z dwuletnim dzieckiem.

Służby pracują na miejscu, ruch odbywa się jednym pasem pod nadzorem policjantów. Trwa oczekiwanie na specjalistyczną służbę ze sprzętem, która zajmie się podniesieniem ciężarówki i zebraniem rozsypanego ładunku. Policjanci mówią, że utrudnienia potrwają jeszcze kilka godzin.

Zobaczcie galerię zdjęć z wypadku na S7