Samochód w rzece w gminie Miedziana Góra
Kraksa wydarzyła się około godziny 11. Kierowca, trzeźwy 50-latek, nim zabrało go pogotowie mówił policjantom, że nie pamięta jak to się stało, że jego samochód zjechał z trasy.
Sprinter jechał od Końskich w Kierunku Kielc. W Przyjmie w gminie Miedziana Góra zjeżdżając ze wzniesienia przemieścił się na lewą stronę drogi. Z przeciwka na szczęście nic nie jechało. Samochód wybił się na barierze energochłonnej, staranował poręcz schodów i zjechał ze skarpy zatrzymując się częściowo w wodzie.
- Kierowcy innych aut, którzy akurat przejeżdżali, zatrzymali się i pomogli mężczyźni wydostać się z mercedesa. W części ładunkowej samochodu pojawił się dym. Coś zaczęło się tlić. Strażacy ochotnicy z Ćmińska, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce, ruszyli do gaszenia - opowiadał Krzysztof Synowiec, dowódca zmiany Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 1 w Kielcach.
11-litrową butlę z gazem, która znajdowała się w części ładunkowej wozu, strażacy schłodzili i umieścili w bezpiecznym miejscu, za pobliskim pagórkiem. Samochód, by zabezpieczyć go przed zsunięciem się do rzeki, przypięli pasami do drzewa rosnącego na brzegu. 50-letniego kierowcę mercedesa pogotowie zabrało do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
