Wypadek w Kielcach. Osobówką roztrzaskał skuter i uciekł. Kierowca nie żyje (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Z każdą minutą od godziny 6 rano rósł w poniedziałek zator na ulicach Łódzkiej i Jesionowej w Kielcach. O siódmej kolejka samochodów kierujących się w kierunku wyjazdu z miasta od ulicy Olszewskiego sięgała Klonowej.

Utrudnienia spowodował tragiczny wypadek, który o godzinie 6 miał miejsce na skrzyżowaniu ulic Łódzkiej i Olszewskiego w ciągu drogi wojewódzkiej numer 74. O tej porze nadjeżdżającego od strony Niewachlowa i skręcającego w lewo w ulicę Olszewskiego mężczyznę na skuterze potrącił jadący na wprost kierowca prawdopodobnie saaba model 93. Jak mówią świadkowie wypadku prowadzący samochód po zderzeniu ze skuterem na chwilę zatrzymał po czym nacisnął na gaz i odjechał. Inny motocyklista i kierowcy, którzy w tym dramatycznym momencie byli w obrębie skrzyżowania twierdzą, że dla pojazdów jadących prosto, więc i dla auta, które uderzyło w skuter było czerwone światło na sygnalizatorach. Świadkowie wykazali się refleksem i zdążyli rozpoznać nie tylko markę samochodu, ale i zapisać jego numer rejestracyjny. Wiek kierowcy początkowo określali na około 30-35 lat.

Widząc, co zostało po wypadku ze skutera można sądzić, że został najechany z ogromną siłą przez szybko jadący samochód. 51-latek jadący motorkiem w ciężkim stanie został zabrany do szpitala. Przed godziną 8 dotarła do nas wiadomość, że jego życia nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu.

Po godzinie 9.30 policjanci poinformowali o zatrzymaniu kierowcy saaba, jak się okazało to 26-letni mieszkaniec podkieleckiej miejscowości. Dodają, że wyczuwali od niego woń alkoholu. Mężczyzna odmówił dmuchania w alkomat, została mu pobrana krew do badania na zawartość alkoholu i narkotyków. Trafił do policyjnego aresztu.