Kierowca fiata jechał ulicą Sikorskiego w kierunku Warszawskiej. W sąsiedztwie placu budowy cofała ciężarówka więc musiał się zatrzymać. Jak twierdził później, w samochodzie zawiodły hamulce, co zmusiło go do gwałtownego odbicia w prawo, by nie wpaść na już stojący przed miejscem manewru ciężarówki inny samochód. Miał pecha ponieważ miejsce, które wybrał skręcając w prawo zajęte było przez ciągnik.
Fiat uderzył w niego z taką siłą, że przesunął maszynę około półtora metra, a tył auta oparł się na ogrodzeniu budowy. Na szczęście solidnym, bo uratowało samochód przed wpadnięciem w wykop o głębokości co najmniej dziesięciu metrów.
- Jak dobrze, że jechaliśmy powoli - cieszyła się żona kierowcy, gdy ten był badany w ambulansie.
Chwilę później mężczyznę karetka zabrała do szpitala.
ZOBACZ też:
Tir z 8 tonami chipsów przewrócił się koło Świebodzina. Kierowca przysnął podczas jazdy (dostawca: TVN24/x-news)
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?