Wyrok dla prokuratora z Końskich za kontakty seksualne z nieletnimi: 10 lat więzienia i wysokie zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych

Dodatkowo oskarżony ma zakaz pracy z dziećmi na zawsze oraz ma zapłacić zadośćuczynienie - w sumie 110 tysięcy złotych.
Warto przypomnieć, że już w 2013 roku Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadziła postępowanie tyczące wykorzystywania małoletnich. Podejrzenia padały na prokuratora z powiatu koneckiego. Po reformie sprawa trafiła pod lupę śledczych z małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie. Jego naczelnik prokurator Piotr Krupiński pod koniec kwietnia 2017 roku poinformował, że sprawa nabrała tempa.

Prokurator ze świętokrzyskiego, któremu sąd dyscyplinarny uchylił immunitet usłyszał wówczas zarzuty popełnienia pięciu zabronionych czynów. W komunikacie prokuratury mowa była o kontaktach seksualnych z osobą nie mającą jeszcze 15 lat i rozpijaniu małoletniego. Najcięższe zarzuty tyczyły wydarzeń, do jakich miało dojść między grudniem 2008 a grudniem 2011 roku. Prokuratura Krajowa, która od początku zaznaczała, że z racji na dobro pokrzywdzonych nie będzie relacjonować szczegółów ustaleń, informuje jedynie, że mężczyzna: „został oskarżony o szereg przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności popełnionych na szkodę dwójki dzieci. Podejrzany prokurator został zawieszony w czynnościach i tymczasowo aresztowany.

W początkach września 2017 roku akt oskarżenia mężczyzny trafił do Sądu Okręgowego w Kielcach, ale Sąd Najwyższy zdecydował skierować rozpatrywane sprawy do sądu w Piotrkowie Trybunalskim. Chodziło o zagwarantowanie bezstronności procedowania. Niemal dokładnie rok temu, 4 kwietnia przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim ruszył proces. Rozprawy – z uwagi na charakter sprawy – toczyły się za zamkniętymi drzwiami.

We wtorek, 2 kwietnia zapadł wyrok. – Sąd skazała oskarżonego na karę 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna będzie mógł odbywać karę w warunkach terapeutycznych, czyli będzie możliwość podjęcia leczenia – tłumaczyła sędzia Agnieszka Leżańska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Dodatkowo sąd zakazał oskarżonemu jakiejkolwiek pracy z dziećmi na zawsze. Mężczyzna będzie musiał zapłacić zadośćuczynienie – dla pokrzywdzonej w kwocie 100 tysięcy złotych, dla pokrzywdzonego 10 tysięcy złotych. Sąd także obarczył oskarżonego kosztami sądowymi w kwocie ponad 100 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.