W tej sprawie ława oskarżonych była wyjątkowo długa. Początkowo zasiadły na niej 32 osoby. Ta lista jednak się wykruszyła, bo kilka osób dobrowolnie poddało się karze. Zostało 24.
Najciekawszy wątek tego procesu dotyczył jednak sześciu mężczyzn. Prokurator oskarżył ich o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała zarabiać na seksbiznesie. Jej szefem miał być 32-letni mężczyzna. Według prokuratury grupa wykorzystywała osiem kobiet, w różnym wieku. Wśród nich była i rencistka, i młoda absolwentka studiów polonistycznych.
Podobno kobiety prostytuowały się w wynajętych mieszkaniach w Kielcach, były też dowożone do klientów, miały ochronę i zapewniony transport. Na tym biznesie panowie mieli zarobić - w zależności od funkcji, jaka im przypadała w grupie - po 300000 albo 175000 złotych. W historii interesu zdarzały się jednak różne nieprzewidziane wpadki. Jedna z kobiet na przykład zaszła w ciążę z klientem. A ten - jak na tatusia przystało - w trosce o przyszłość potomka miał wypłacić 12000 złotych na wyprawkę. Według prokuratury - nie całkiem dobrowolnie. W akcie oskarżenia napisano, że został do tego zmuszony biciem i groźbami.
Całą szóstkę kielecki Sąd Okręgowy uznał za winnych. Mężczyzna, który miał być założycielem i szefem grupy, usłyszał wyrok 7 lat więzienia. Pozostali od roku i czterech miesięcy, do ośmiu lat pozbawienia wolności. Na tę najwyższą karę skazano mężczyznę, który był swoistym rekordzistą wśród oskarżonych. Miał ponad 20 zarzutów, z czego większość dotyczyła handlu bronią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
