Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyścig Solidarności 3 lipca zawita na Kielecczyznę

Sławomir STACHURA
Kamil Zieliński to jeden z faworytów tegorocznej edycji Wyścigu Solidarności.
Kamil Zieliński to jeden z faworytów tegorocznej edycji Wyścigu Solidarności. archiwum
W dniach 1 lipca - 4 lipca rozegrany zostanie 26. Międzynarodowy Wyścig "Solidarności" i Olimpijczyków. Wyścig, jak w ostatnich latach przejdzie przez Kielecczyznę, start do 4 etapu będzie w Solcu-Zdrój, a meta w Kielcach.

Trasa 26 edycji wyścigu.

Trasa 26 edycji wyścigu.

1 lipca, 1 etap - dookoła Lublina (126 km -etap płaski), 2 etap- Strzyżów - Krosno (87,7 - etap górski),
2 lipca, 3 etap - Nowy Sącz - Jaworzno (189,2 km - etap górski),
3 lipca, 4 etap - Solec-Zdrój - Kielce (154 km, etap płaski),
4 lipca, 5 etap - Radomsko - Łódź (180,9 km, etap płaski).

Wyścig, który w tym roku startuje w Lublinie, a metę ma w Łodzi, składa się z 5 etapów. To jedna z najbardziej prestiżowych imprez kolarskich w naszym kraju. Cieszy się także dużym zainteresowaniem w naszym regionie. Czwarty etap rozegrany zostanie 3 lipca na trasie Solec-Zdrój - Kielce, a kolarze przejadą między innymi przez Wiślicę, Pińczów, Jędrzejów i Chęciny.

W ubiegłym roku, jubileuszowy - 25.wyścig, wygrał wychowany w Ostrowcu Kamil Zieliński z włoszczowskiej grupy Domin Sport. W tym roku Kamil też szykuje się specjalnie na ten wyścig, podobnie jak jego kolega z drużyny kielczanin Mariusz Witecki, który z kolei wygrywał "Solidarność" w 2012 roku.

Zieliński jest w gronie faworytów, ale jest ostrożny w ocenianiu swoich szans. - Trudno jest wygrać tak trudny wyścig dwukrotnie, dlatego przystąpię do rywalizacji z myślą, żeby dobrze wypaść. Nie kalkuluję czy wygram. Wolę się mile rozczarować na mecie - mówi Kamil.

Z polskich kolarzy za największych rywali uważa Jacka Morajkę i Dariusza Batka z Wibatechu, Pawła Bernasa i Kamila Gradka z Active Jet oraz - jeśli wezmą udział - Macieja Patereskiego i Stefana Schumacher z ekipa CCC Sprandi Polkowice. Grupa ta ma szeroki skład i nie zadecydowała jeszcze kto pojedzie w Solidarności. W wyścigu wystartuje też kilka zagranicznych ekip.

- Nie potrafię ocenić szans zawodników z zagranicznych grup, bo przyjeżdżają na kolejne imprezy rozgrywane w Polsce w innych zestawieniach. - dodaje Zieliński

Wyścig rozpocznie się 1 lipca od etapu płaskiego wokół Lublina. W ocenie Kamila Zielińskiego jazda będzie szybka, ostra, a wygra najlepszy sprinter po finiszu z peletonu. Tego samego dnia po południu, krótki (87,7 km) etap Strzyżów-Krosno.

-Wszystkie grupy będą szukały szans dla swoich liderów, bo na koniec czeka nas niezwykle trudny podjazd pod zamek Kamieniec - mówi Kamil. -Ale walka na poważnie rozpocznie się już przed pierwszą górską premią pod Zmiennicę. Peleton powinien się tam porwać i 40-50 zawodników powinno rywalizować w podjeździe pod Kamieniec. Jeśli znajdę się czołówce, to na pewno będzie dobrze, bo lubię takie sztywne podjazdy, a potem nie zjeździe do Krosna nie pozwolę się zgubić. Kolejny dzień (2 lipca) też będzie trudny i najbardziej trzeba będzie się pilnować na początku, gdzie przed nami trzy górskie premie w Mordarce, Zamieściu i Świątnikach Górnych. Potem trasa stanie się płaska i peleton będzie miał możliwość zlikwidować każdą ucieczkę. Następnego dnia trasa będzie przez cały czas pagórkowata z końcowym wjazdem pod zamek w Chęcinach. Dla wszystkich będzie to ostatnia szansa, żeby zmienić klasyfikację końcową. Nie spodziewam się zmian na ostatnim etapie z Radomska do Łodzi, bo trasa jest płaska i grupa mająca lidera nie odpuści ucieczek największych rywali. Moja grupa nastawia się na walkę o zwycięstwo wyścigu, dlatego nie będziemy mieli w składzie zawodnika, który powalczy na finiszach. Zgodnie będziemy pracować na końcowe zwycięstwo. Bez zespołu nie wygrałbym przed rokiem, a moimi najważniejszymi pomocnikami są Mariusz Witecki, który też potrafi wygrywać i Jarosław Rębiewski. Z całą ekipą Domin Sport rozumiem się bez słów. Mamy mocną ekipę, bo wspomniani Mariusz i Jarek oraz Artur Detko też mogą powalczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Wyścigu Solidarności -charakteryzuje wyścig Kamil.

Kto wygra wyścig? - Może Kamil Zieliński, może ja -mówi Kamil Witecki z Domin Sport. - Przed rokiem, jak i przed trzema laty o losach wyścigu decydowały podjazdy pod zamek Kamieniec i przewaga w klasyfikacji generalnej uzyskana na mecie w Krośnie. Już sprawdziłem trasę i żałuję, że w tym roku ten bardzo trudny odcinek trasy będzie pokonywany tylko raz, bo wolałbym żeby były dwie lub trzy takie rundy. Peleton mógłby się mocno podzielić i kolejne etapy byłyby ciekawsze. Na kolejnych etapach zwycięzca z Krosna będzie musiał bronić przewagi. Jeśli będzie sekundowa, to sprinterzy mogą ją odrobić bonifikatami. Dlatego my będziemy chcieli wywalczyć większą i obronić ją do samej Łodzi - kończy Witecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie