Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyślij kleszcza na badania

Agata KOWALCZYK [email protected]
Nie musisz truć się antybiotykiem przez miesiąc po ugryzieniu prze kleszcza. Owada można wysłać na badania, które pozwoli ustalić, czy był nosicielem boreliozy czy innych chorób.

44 przypadki

44 przypadki

W ubiegłym roku w województwie świętokrzyskim było 160 przypadków boreliozy, wskaźnik zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców wyniósł 12. Był on o połowę niższy niż średnia dla kraju.
- Ale mamy powiaty, gdzie jest on wyższy na przykład w buskim wyniósł on 30 zachorowań na 100 tysięcy mieszkań-ców. Dużo zachorowań jest także w pińczowskim i skarżyskim - informuje Marzena Haponiuk z Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Kielcach. - W pierwszym półroczu 2009 odnotowano 44 przypadki boreliozy, to jest tyle co rok temu w tym samym czasie. Wysyp zachorowań przypada na jesień, więc prawdopodobnie wskaźniki będą podobne. Co ciekawe najczęściej na boreliozę zapadają osoby w wieku 50-59 lat.

- Wszedł mi kleszcz, wyciągnęłam go w całości, ale następnego dnia zrobiła się czerwona krosta, taka jak po ugryzieniu przez komara. Lekarz dał mi antybiotyk na cały miesiąc. Powiedział, że raczej to nie jest borelioza, tylko miejscowy odczyn, ale na wszelki wypadek lepiej wziąć lek niż potem zmagać się z boreliozą. Biorę go, ale w jednej ze stacji telewizyjnych usłyszałam, że kleszcza można oddać do sanepidu, gdzie ustalą, czy był nosicielem choroby. Dzwoniłam do naszej stacji epidemiologicznej, ale powiedzieli, że nie robią takich badań i nie wiedzą, kto się tym zajmuje. Chciałabym wiedzieć, czy jest taka możliwość, czy nie? - pyta czytelniczka "Echa Dnia".

Gdzie to robią?
W Wojewódzkiej Stacji Sanitarnej w Kielcach przyznano, że badań kleszczy u nas się nie wykonuje. - My zajmujemy się ludźmi, a nie zwierzętami. Może inspekcja weterynaryjna świadczy takie usługi - podpowiada Elżbieta Socha-Stolarska, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarnej w Kielcach.

Upewniamy się jeszcze u głównego inspektora sanitarnego, czy na pewno kleszcze nie są badane w żadnej ze stacji. - Jeśli w Kielcach nie badają, to może w innym mieście, Krakowie, czy Rzeszowie - informuje pracownik.
Sprawdzamy, jednak takie usługi nie są świadczone. W Krakowie podpowiadają, że może kleszcze bada Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach.

- Nie zajmujemy się tym, ale takie badania wykonuje Centrum Badań DNA w Poznaniu. Nie wiem, czy jest to jedyna instytucja w kraju zajmująca się tym, ale na pewno można tam wysłać owada - informuje Artur Rzeżutka z Państwowego Zakładu Weterynarii w Puławach.

Maciej Ślefarski, lekarz internista: - Antybiotyku nie powinno się podawać po każdym ugryzieniu przez kleszcza, to zbyt duża ostrożność. Lekarz powinien go zapisać, gdy wokół ugry-zienia pojawi się duży bolesny odczyn z wałem. Polecam wy-słanie owada na badanie, lepiej sprawdzić czy był zakażony, bo zdarza się, że u niektórych pacjentów w pierwszym stadium boreliozy nie ma objawów.

Zapakuj i wyślij
Strzał okazuje się w dziesiątkę. Pracownica laboratorium informuje, że kleszcza trzeba zapakować w foliową szczelną torebkę, można go przykleić taśmą i włożyć lekko zwilżony wacik kostyczny, bo owad musi mieć nieco wilgoci.

Przesyłkę wysyłamy listem poleconym lub kurierem. Trze-ba do niej dołączyć zlecenie usługi, które należy ściągnąć ze strony internetowej instytucji. Badanie pod kątem boreliozy kosztuje 150 złotych, na wynik czeka się 7 dni roboczych.

Jeśli chcemy się dowiedzieć, czy kleszcz nie był nosicie-lem także innych chorób, na przykład mykoplazmy to za analizę trzeba zapłacić 500 złotych.

Kleszcze - jak się chronić?
Jeśli idziesz do lasu albo spacerujesz pod drzewami, lepiej włóż długie spodnie i koszulę z rękawami, najlepiej obcisłe - wtedy kleszczowi trudniej się dostać do ciała. Na głowę włóż kapelusz albo czapkę z daszkiem. Spryskaj ciało i ubranie sprayem odstraszającym owady - kupionym w aptece z dużą zawartością substancji aktywnej, najlepiej 30 procent. Po powrocie obejrzyj dokładnie całe ciało - szczególnie pachy, pachwiny i kark, bo kleszcze wybierają te miejsca, gdzie skóra jest cienka.

Jak wyjąć kleszcza? Najlepiej kleszczołapką lub specjalną pompką - można je kupić w aptece już za około 20 złotych - które pozwalają na szybkie wyjęcie pajęczaka. Jeśli ktoś ma wprawę może użyć pęsety. Jeśli nie lepiej szukać pomocy lekarza. Chodzi o to, aby kleszcz nie zdążył wpuścić nam w skórę śliny, w której znajdują się zarazki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie