Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka wygrana piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce przed niedzielnym meczem z Orlenem Wisłą Płock

Paweł Kotwica
W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Wybrzeżem Gdańsk.

PGE VIVE Kielce - Wybrzeże Gdańsk 41:24 (20:12)

PGE VIVE: Szmal (1-30 min, 14 obron), Wałach (31-60 min, 3 obrony) – Strlek 5, Jachlewski 6 – Jurecki 5, Bielecki 2 (1) – Zorman 2, Jurkiewicz 1, Bombac 2 – Dujszebajew5, Lijewski 1 – Janc 6 (1) – Aginagalde 3, Kus 3.

Wybrzeże: Pieńczewski (1-49 min, 12 obron), Suchowicz (49-60 min, 1 obrona) – Papaj - Wróbel 2, Bednarek, Wołowiec 6 - Sulej 2, Kondratiuk 2 - Adamczyk 4 - Komarzewski 1, Prymlewicz 1 (1), Marciniak 1 - Rogulski 2, Podobas 3 (1).

Karne. PGE VIVE: 2/2. Wybrzeże: 2/3 (Wałach obronił rzut Papaja).

Kary. PGE VIVE: 4 minuty (Bielecki, Janc po 2). Wybrzeże: 0.

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów). Widzów: 1200.

Przebieg: 0:2, 1:2, 1:4, 6:4, 6:6, 7:6, 7:7, 11:7, 11:8, 12:8, 12:9, 15:9, 15:10, 17:10, 17:11, 19:11, 19:12, 20:12 - 22:12, 22:13, 29:13, 29:14, 30:14, 30:15, 32:15, 32:16, 34:16, 34:18, 35:18, 35;19, 35:20, 37:20, 37:21, 38:21, 38:22, 39:22, 39:23, 41:23, 41:24.

- Naszym zadaniem było grać solidnie w obronie i ciągnąć kontry i myślę, że nam to się udało. Przećwiczyliśmy kilka wariantów w obronie, parę rzeczy dobrze nam wyszło - komentował obrotowy kieleckiej drużyny, Mateusz Kus. Jego zespół odniósł 25 zwycięstwo w tym sezonie w PGNiG Superlidze.

Obie drużyny wyszły na boisko dwa dni po poprzednim meczu – kielczanie w ostatnim grupowym meczu Ligi Mistrzów pokonali białoruski Mieszkow Brześć 33:28, a gdańszczanie wygrali w Piotrkowie Trybunalskim mecz PGNiG Superligi z Piotrkowianinem 25:21. Drużyna trenera Marcina Lijewskiego pojechała potem prosto do Kielc, a gdy w niedzielę wieczorem trenowała w hali Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, mistrzowie Polski zasiedli przed telewizorami, aby oglądać mecz Paris Saint Germain Handball – THW Kiel, który decydował o tym, które miejsce w grupie zajmą. Niestety, w Paryżu padł remis 29:29, który spowodował, że kielczanie będą mieli w drodze do Final Four Ligi Mistrzów mocno pod górkę – najpierw, w 1/8 zmierzą się z mistrzem Niemiec – Rhein-Neckar Loewen (pierwszy mecz 24 lub 25 marca w Hali Legionów), a jeśli go pokonają, w ćwierćfinale ponownie wpadną na PSG. Sprawę utrudnia fakt, że w obu przypadkach spotkania rewanżowe Żółto-Biało-Niebiescy będą grali na wyjazdach.

Zanim jednak zespół z Kielc wróci do rozgrywek Ligi Mistrzów, czeka go kilka spotkań na polskim podwórku. Mecz z Wybrzeżem był sprawdzianem przed niedzielnym (godzina 13) hitem PGNiG Superligi – do Kielc przyjedzie wicemistrz Polski, Orlen Wisła Płock.

W spotkaniu z gdańszczanami w kieleckim zespole nie zagrali czterej kontuzjowani zawodnicy – obrotowy Bartłomiej Bis, rozgrywający Marko Mamić, skrzydłowy Darko Djukić i bramkarz Filip Ivić. Mamić ma drobny problem z plecami, ale od wtorku ma normalnie trenować; Ivić ma kłopoty z łokciem, prawdopodobnie przejdzie operację czyszczenia stawu i będzie wyłączony z gry na około miesiąc. Na ten czas, podobnie jak na początku sezonu, kiedy Chorwat miał operowane kolano, zastąpi go 16-letni Miłosz Wałach. Kostkę w meczu z Mieszkowem skręcił Djukić, nie wiadomo, czy zdąży wykurować się na mecz z Płockiem.

Z Wybrzeżem przyjechał do Kielc wychowanek naszego klubu Piotr Papaj, który jednak od miesiąca nie grał z powodu problemów z barkiem. W składzie zespołu z Gdańska kibice zobaczyli też byłego zawodnika PGE VIVE (lata 2010-2012), lewoskrzydłowego Damiana Kostrzewę, ale nie wyszedł ona na boisko.

Gospodarze zaczęli mecz chyba niezbyt skoncentrowani, bo zgubili kilka piłek i przestrzelili kilka dobrych sytuacji. W efekcie w 5 minucie przegrywali 1:4. W bramce gości dobrze spisywał się Maciej Pieńczewski (7 obron w pierwszej połowie), ale przebił go Sławomir ze swoimi 14 obronami, co po pierwszej połowie dało „Kasie” 54-procentową skuteczność. Na drugą połowę zmienił go Wałach.

Pierwsze osiem minut po przerwie PGE VIVE wygrało 9:1. W 47 minucie kielczanie zagrali podobną akcję, jak w meczu ze Spójnią Gdynia, choć było o jedno podanie mniej - podwójną wrzutkę wykończył Uros Zorman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie