- Dla kogoś to może brzmieć śmiesznie, ale mnie do śmiechu nie jest - podkreśla kobieta. Jak mówi, do "Echa" zadzwoniła, żeby pokazać, jak Miejski Urząd Pracy pomaga ludziom wrócić na rynek pracy.
PRZEZ MIŁOŚĆ DO KARIERY
Czytelniczka ma nieco ponad 30 lat. Skończyła technikum, posiada uprawnienia do opieki nad osobami niepełnosprawnymi. Regularną pracę zakończyła z chwilą odbycia praktyk. - Od kilku lat jestem bezrobotna. Od dawna szukam pracy, ale bezskutecznie. Dorabiam sobie na umowach-zleceniach - mówi.
Jako osoba niepracująca zarejestrowała się w Miejskim Urzędzie Pracy. - Ubiegałam się o przyjęcie na różne kursy, by zdobyć nowe kwalifikacje. Nic z tego nie wyszło. Wysłali mnie na ten kurs o wyznawaniu miłości w ramach Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery. Choć to idiotyzm, muszę tam iść 6 października, bo mnie wyrejestrują. To jest śmieszne. Który pracodawca da się złapać na bezstresowe wyznanie miłości i da mi robotę? Po co to szkolenie? - denerwuje się.
TO POMYŁKA. CHODZI O PROMOCJĘ
No właśnie: po co? Pytamy o to Rafała Szweda, rzecznika prasowego Miejskiego Urzędu Pracy. - Zaszła pewna pomyłka. To nie jest kurs. To tytuł warsztatu, który będzie przez nas prezentowany podczas Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery. Warsztaty są otwarte dla wszystkich, każdy może z nich skorzystać. Nikogo do tego nie zmuszamy. Jak moglibyśmy kogoś szkolić z wyznania miłości? - wyjaśnia.
Szwed tłumaczy, że tytuł warsztatów, który tak zbulwersował czytelniczkę, jest po prostu chwytem reklamowym. - Ideą imprezy jest propagowanie poradnictwa zawodowego i znalezienie własnej ścieżki kariery. Nazwą chcieliśmy przykuć uwagę młodych ludzi, bo ciężko byłoby to osiągnąć pisząc o samym stresie. Chcemy wzbudzić ciekawość, aby ludzie przyszli, zobaczyli, o co chodzi i zapoznali się z różnymi tematami, które będą poruszane - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
