Wokół szkoły podstawowej w Odrowążu wiele działo się na początku tego roku. Rada Miasta i Gminy w Stąporkowie podjęła wówczas - choć niejednogłośnie - decyzję o likwidacji placówki. Jako powód tutejsi samorządowcy podawali wzrastające koszty utrzymania uczniów, które z kolei obciążały gminny budżet. Sprawa wywołała oczywiście wiele dyskusji. Na ratunek podstawówce ruszyło Towarzystwo Przyjaciół Odrowąża. 1 września ma ono formalnie przejąć szkołę, która będzie nazywana "niepubliczną".
GMINA OBIECAŁA POMOC
Jak wyglądają przygotowania do nowego roku szkolnego? Pozostał niespełna miesiąc, obecnie trwa załatwianie formalności.
- Musimy złożyć projekt z informacją, jak będzie wyglądało funkcjonowanie szkoły, ile dzieci będzie się w niej uczyć, ilu nauczycieli pracować. Czekamy jeszcze na odpowiedź ze Świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty. Podczas ostatniego zebrania wiejskiego burmistrz Stąporkowa Dorota Łukomska obiecała, że pomoże przy inwestycjach - wymianie ogrzewania oraz dachu na budynku - informuje Elżbieta Kołodziej, prezes Towarzystwa Przyjaciół Odrowąża i zarazem sołtys tej miejscowości.
Załatwianie formalności potrwa jeszcze do końca sierpnia. Od września naukę w klasach 1-6 rozpocznie 49 dzieci. Do zerówki uczęszczać będzie 10 podopiecznych, w oddziałach przedszkolnych znajdzie się osiemnaścioro maluchów.
- Subwencje, które otrzymamy z ministerstwa oświaty, przekazywać nam będzie gmina, na której pomoc również liczymy, podobnie jak na wsparcie prywatnych sponsorów. Za dydaktykę i nauczanie będzie odpowiadała dyrektor Dorota Wieczorek - dodaje prezes Elżbieta Kołodziej.
CHCĄ SIĘ UCZYĆ U SIEBIE
Szefowa Towarzystwa Przyjaciół Odrowąża informuje też, że nauczyciele takich przedmiotów jak m.in. matematyka, przyroda, język polski mają dalej uczyć w tutejszej szkole. Ile osób będzie liczyła kadra, trudno jednak na razie określić. Pozostali, dotychczas zatrudnieni na etatach znajdą pracę gdzie indziej.
- Pięć osób ma zagwarantowane przejście do innych szkół w gminie. W jakim stopniu będziemy pomagać stowarzyszeniu w prowadzeniu placówki w Odrowążu? W takim, na jaki będzie nas stać - tłumaczy burmistrz Dorota Łukomska. W pobliżu funkcjonują szkoły szkoły w Stąporkowie oraz Niekłaniu. Praktycznie wszyscy rodzice dzieci z Odrowąża chcą jednak, aby dzieci kontynuowały naukę na miejscu. Szkoła jest też miejscem spotkań mieszkańców, pełni nie tylko edukacyjną rolę, ale i społeczną.
- Nauczyciele chcą u nas pracować, jest zainteresowanie ze strony innych pedagogów i zdradzę, że wcale nie są to emeryci - zapewnia prezes Kołodziej. Szkopuł w tym, że będą teraz podlegać przepisom Kodeksu Pracy, nie Karty Nauczyciela. To oznacza też mniejsze przywileje.
JEST BIEDA, ŻEBY CHOĆ SZKOŁA OCALAŁA
Pytani przez nas anonimowo mieszkańcy mówią, że młodzi stąd raczej uciekają za chlebem. Szkoła to taki ostatni bastion.
Ludzie zaznaczają: - Ma około stuletnią tradycją, nie można jej zmarnować. Szkoda, że władze gminy zdecydowały o jej likwidacji. Stowarzyszenie ją przejęło, ale tak naprawdę nie miało wyjścia. W przeciwnym razie wszystko trzeba byłoby zamknąć na kłódkę… Mamy nadzieję, że sobie poradzą - dodają. W głosie wielu czuć zawód.
- Sąsiednia gmina Bliżyn lepiej się rozwija, a przecież lata temu była znacznie biedniejsza. U nas w Odrowążu jest biednie, żeby choć szkoła ocalała - podkreślają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?