Sygnał, że młody człowiek wyszedł na dach czteropiętrowego bloku przy ulicy Karłowicza w Kielcach i może chcieć odebrać sobie życie, dostali po południu kieleccy policjanci.
- Najpierw przyjechał radiowóz, po nim strażacy. Niedługo później odjechali. Nawet nie wiem, co robili - opowiadała mieszkanka sąsiedniego budynku. Z pierwszych relacji policjantów wynikało, że na budynku stał trzeźwy 19-latek. Funkcjonariuszom udało się przekonać go do zejścia z dachu. Trafił do karetki. /minos/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!