O problemie informowaliśmy w ubiegły poniedziałek oraz wtorek. Mieszkańcy wsi, w której znajduje się hałda, skarżyli się, że ona cały czas płonie i dymi i tym samym uprzykrza im życie. Żądali jej usunięcia, ale był z tym problem. Biomasa należy bowiem nie do właściciela posesji, na której się znajduje, a do innego człowieka. Ten wynajmował miejsce pod składowanie i mimo że umowa najmu skończyła się w czerwcu, to towar nie został uprzątnięty.
Na miejsce składowiska czterokrotnie w tym roku przyjeżdżała straż pożarna, by gasić hałdę. W sierpniu ukarała jej właściciela mandatem karnym za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa przy jej przechowywaniu.
Problem jednak powoli się rozwiązuje. Od końca zeszłego tygodnia mieszkańcy Górek wreszcie mogą zacząć odczuwać ulgę, bo rozpoczęło się usuwanie biomasy, czyli surowca do produkcji węgla drzewnego. - Wszystko idzie w dobrym kierunku - zapewnia właściciel terenu.
- Te informacje potwierdza policjant, monitorujący cały czas tę sytuację - mówi prokurator Wiesław Koziara z Prokuratury Rejonowej w Pińczowie, który zajmuje się tą sprawą. - Jeśli chodzi o postępowanie sprawdzające, czy składowanie biomasy podlega pod przestępstwo zagrożenia pożarem lub zatrucia środowiska, to ono cały czas trwa. W ciągu paru następnych dni powinno się zakończyć - informuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
