MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z Kielc do Sandomierza. Ponad 200 lat istnienia diecezji sandomierskiej

Tomasz Trepka
Na zdjęciu biskup sandomierski w latach 1820 - 1830 - Adam Prosper Burzyński
Na zdjęciu biskup sandomierski w latach 1820 - 1830 - Adam Prosper Burzyński
W 1818 roku papież Pius VII wydał bullę „Ex imposita Nobis”. Dokonywała ona podziału diecezji w utworzonym trzy lata wcześniej Królestwie Polskim. W jej wyniku powołano między innymi diecezję sandomierską. W praktyce oznaczało to przeniesienie stolicy biskupiej z Kielc do Sandomierza, a tym samym likwidację utworzonej w 1805 roku diecezji kieleckiej.

Polski Kościół katolicki znajdujący się pod rosyjskim zaborem był zmuszony radzić sobie z wieloma trudnościami. Choć Konstytucja Królestwa Polskiego z 1815 roku gwarantowała wolność wyznania, to działalność duchownych została poddana ścisłej kontroli. W marcu 1817 roku został wydany dekret cara Aleksandra I o dozorze nad duchowieństwem rzymsko-katolickim. Jurysdykcję nad duchownymi sprawował rząd, a dokładniej – Komisja Rządowa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Organ ten nadzorował nominacje biskupie oraz mianowanie proboszczów w parafiach.

Nie był to jednak koniec ograniczeń. Zamieniono dziesięcinę snopową składaną na rzecz Kościoła na opłatę pieniężną, która nie była tak korzystna dla duchowieństwa. Jednocześnie sprawowano kontrolę nad kontaktami polskich księży z papiestwem. Odbywały się one za pośrednictwem poselstwa rosyjskiego w Rzymie.

Nowy podział diecezji na ziemi świętokrzyskiej

Sytuację polskiego Kościoła miały poprawić prowadzone w latach 1817-1818 negocjacje między papieżem, a przedstawicielami państwa rosyjskiego. Ich efektem była między innymi bulla „Ex imposita Nobis”. Wprowadzała ona nowy podział diecezji.

Już na wstępie, wydanego przez Stolicę Apostolską dwieście lat temu, dokumentu poznajemy przyczyny dlaczego dokonano zmian w podziale diecezji na ziemiach polskich znajdujących się pod rosyjskim zaborem. – Powierzona Nam zarządzeniem Bożym piecza nad wszystkimi kościołami skłania Nas usilnie do użycia apostolskiej władzy tam, gdzie można by przyczynić się do bujniejszego wzrostu religii katolickiej i korzystniejszego zarządzania owczarnią Pańską. W tym celu zwracamy myśli Nasze ku kościołom Królestwa Polskiego, podlegającego obecnie panowaniu Najjaśniejszego i Najmożniejszego Władcy, Aleksandra, Cesarza Rosji i Króla Polski, aby po ustaniu nieszczęść minionych czasów postarał się o ułożenie tam spraw religii w sposób bardziej odpowiedni i korzystniej. Wiadomo nam bowiem, że duchowne rządy napotykają w tym kraju znaczne trudności, jeżeli obecny podział diecezyj nadal się utrzyma – pisano w bulli.

W dokumencie pisano kilkukrotnie o „wielkich trudnościach” w zarządzaniu diecezjami. Jak już wspomniano wydanie bulli miało usprawnić zarządzanie diecezjami. W jaki sposób? Powołanie Królestwa Polskiego oznaczało konieczność przeprowadzania zmian w granicach diecezji. Przede wszystkim od 30 czerwca 1818 roku odpowiadały one administracyjnemu podziałowi Królestwa Polskiego.

Jedną ze stolic nowych diecezji został Sandomierz. – Aby w ten sposób udogodnić komunikację z biskupami – uzasadniano w bulii podpisanej przez Piusa VII. – Opierając się przeto na dokładnych wiadomościach i po dojrzałym namyśle z Naszej strony, w pełni apostolskiej władzy, ku chwale Wszechmogącego Boga i Bogarodzicy Dziewicy, którą naród polski szczególną czcią otacza […] zniósłszy następnie stolice biskupie w Wigrach i Kielcach […] przenosząc zaś drugą stolicę biskupią do Sandomierza i wynosząc tamtejszy kościół kolegiacki pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny do stopnia kościoła katedralnego oraz wyznaczając tenże kościół dla kapituły byłego kieleckiego kościoła katedralnego ustanawiamy na nowo biskupi kościół sandomierski, którego biskup będzie się zwał sandomierskim – czytamy we wspomnianej bulli „Ex imposita Nobis”.

Dlaczego wybór padł na Sandomierz, a nie na stolicę województwa sandomierskiego, która mieściła się w Radomiu? Najprawdopodobniej zdecydowały o tym bogate tradycje administracji kościelnej, racje historyczne oraz względy praktyczne. W 1818 roku Radom nie posiadał odpowiedniego kościoła, który mógłby zostać wyniesiony do stopnia katedry, ani też odpowiednich budynków, w których można było umieścić instytucje diecezjalne.

Według wydanego przez papieża dokumentu diecezja sandomierska miała zostać utworzona ze 198 parafii. Powstało z nich czternaście dekanatów, które odpowiadały granicom obwodów. Ich siedziby mieściły się w Sandomierzu, Staszowie, Zawichoście, Koprzywnicy, Opatowie, Opocznie, Bodzentynie, Końskich, Szydłowcu, Skrzynnie, Radomiu, Jedlińsku, Zwoleniu oraz Kozienicach. Zniesienie diecezji kieleckiej i utworzenie biskupstwa sandomierskiego spowodowało, że katedra w Kielcach została zdegradowana do stopnia kolegiaty.

Biskup sandomierski karzący chłostą

Według papieskich postanowień zawartych w bulli, za jej realizację odpowiadał arcybiskup warszawski i prymas Królestwa Polskiego Franciszek Skarbek Malczewski. Większość obowiązków organizacyjnych spoczywała jednak na biskupach. Pierwszym biskupem sandomierskim został Szczepan Hołowczyc, który nawet nie rozpoczął swojej posługi, gdyż wkrótce wybrano go arcybiskupem warszawskim. Na jego następcę powołano Aleksandra Dobrzańskiego – dotychczasowego biskupa kieleckiego. Kolejne kluczowe dla diecezji zmiany nastąpiły w marcu 1820 roku, kiedy odbył się ingres Adama Prospera Burzyńskiego. To właśnie jemu przypisuje się zaprowadzenie w diecezji ładu i porządku, zapewnienie warunków do funkcjonowania seminarium duchownego oraz sprowadzenie do Sandomierza Sióstr Miłosierdzia, nazywanych potocznie Szarytkami.

Biskup Adam Prosper Burzyński jest postacią szczególną nie tylko ze względu na wkład w rozwój nowopowstałej diecezji sandomierskiej. Aktywnie działał w misjach w muzułmańskich krajach afrykańskich oraz Bliskiego Wschodu.

– Bez wątpienia był gorliwym biskupem, zawsze surowym ascetą, człowiekiem prawy, prostolinijnym. Diecezja zawdzięcza mu

zwłaszcza zaszczepienie ducha karności wśród duchowieństwa i ożywienie pobożności wśród wiernych. Jak z jednej strony był prawdziwym ojcem dla księży i wiernych, a zwłaszcza dla ludzi ubogich, to jednak twardo wymagał spełnienia obowiązków i nawet chłostą karał duchownych za złe obyczaje. […] Nawykły do życia klasztornego zamieszkał w domku kanonickim, nie urządził domu biskupiego, nie przyjął ofiarowanego mu przez władze Królestwa Polskiego zabytkowego zamku książąt sandomierskich

– pisał o biskupie Burzyńskim ksiądz Jan Koceniak. Biskupi zarządzali diecezją osobiście. Na okres dłużej nieobecności, wyznaczano odpowiedniego zastępcę. Najczęściej był nim biskup pomocniczy.

Powstanie diecezji sandomierskiej i przeniesienie instytucji kościelnych do Sandomierza nastarczało jednak sporo trudności. Potrzebowano przede wszystkim budynków, które zostałyby zaadaptowane na potrzeby nowej kurii biskupiej. W 1813 roku miasto zostało nawiedzone przez pożar, a wiele zabudowań zostało strawionych przez ogień. Dwa lata po utworzeniu diecezji, przystąpiono do prac remontowych, które zakończyły się w 1826 roku. Odbudowano wówczas spalony gmach kolegium jezuickiego, który został przeznaczony na siedzibę biskupa. Jednak dopiero w 1861 roku rozwiązano problem kancelarii i archiwum.

Zmiany dotknęły także samą kolegiatę sandomierską. Jej wyniesienie do godności katedry biskupiej oznaczało konieczność przeprowadzenia odpowiedniego remontu. Budynek został otynkowany i odnowiono jego wnętrza. Według architektów zmiany te przyniosły więcej szkód niż pożytku, gdyż częściowo uszkodzono istniejący od wieków ceglany gotycki mur.

Nie wszystkie parafie należące do zlikwidowanej diecezji kieleckiej znalazły się w nowopowstałej diecezji sandomierskiej. Kielce wraz z kolegiatami w Kurzelowie, Skalbmierzu oraz Wiślicy – łącznie 112 parafii – znalazły się w granicach diecezji krakowskiej. Łącznie w granicach diecezji sandomierskiej, w 1818 roku, znalazło się ponad trzysta tysięcy wiernych.

Seminarium dla Sandomierza

W bulli z 30 czerwca 1818 roku, papież Pius VII zarządził jednocześnie, by wyznaczono specjalny budynek na seminarium duchowne. Do tej pory mieściło się ono w Kielcach, jednak i w tym przypadku prowadzono intensywne działania zmierzające do jak najsprawniejszego jego przeniesienia. Otworzono je w Sandomierzu w 1820 roku. Powstanie seminarium duchownego nie było dla miasta nowością. Istniało ono w nim już wcześniej, jeszcze w XVII wieku, zlikwidowano je i przeniesiono do Kielc w drugiej połowie kolejnego stulecia.

Nowopowstałe seminarium mogło kształcić jedynie 25 kandydatów na księży. W kolejnych latach liczba systematycznie wzrastała i kształtowała się w granicach 40-50 osób. W jednym budynku mieszkali zarówno alumni, jak i kadra profesorska wraz z rektorem. Nauka w seminarium trwała cztery lata, następnie przedłużono okres kształcenia do pięciu. Jednym z najpoważniejszych problemów seminarium duchownego w Sandomierzu był brak książek potrzebnych kandydatom na księży. W większości księgozbiór składał się z pozycji nieprzydatnych dla kształcenia alumnów.

Ponad trzydzieści lat po utworzeniu diecezji sandomierskiej, w latach 1841-1842 władze Królestwa Polskiego rozpoczęły przygotowania do przeniesienia stolicy biskupiej do Radomia. Spotkało się to z protestem części duchownych, którzy obliczyli, że koszt realizacji pomysłu wyniósłby ponad trzysta tysięcy rubli. Prawdopodobnie z powodów finansowych ostatecznie wycofano się z tego pomysłu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie