Kobieta wystawiła na sprzedaż w sieci bujak dziecięcy. Chciała za niego 150 złotych. Zaraz po tym, jak go wystawiła, przez komunikator internetowy odezwała się osoba rzekomo zainteresowana kupnem. Przesłała kobiecie link. Rzekomo do banku.
- 32-latka weszła na stronę. Pisała na niej z osobą, którą brała za pracownika banku. Podała numer swojej karty i pin. Potem przekazała trzy kody, które przyszły na jej telefon – opowiadała młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Tak to oszuści zdobyli dane karty, a potem potwierdzenia przelewów. Ostatecznie z konta 32-latki zniknęło 26 tysięcy złotych.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?