Sytuacja powtarza się co roku. Koło bloku numer cztery przy ulicy Starej rośnie kilka drzew i krzewów. To doskonałe miejsce dla amatorów alkoholu, którzy urządzają tam sobie stałe miejsce schadzek. Zostawiają po sobie sterty śmieci. Mieszkańcy są oburzeni, bo śmieciowym problemem nikt się nie interesuje.
- To leży tutaj od jesieni. Po odwilży cały ten śmietnik wyszedł spod śniegu i zalega przed naszym blokiem, praktycznie przy samym kościele. To obrzydliwe. Dlaczego nikt jeszcze tego nie sprzątnął? - skarży się nam czytelniczka.
Z problemem zwróciliśmy się do zarządcy bloku, ale okazuje się, że pas zieleni leżący nieopodal budynku ma innego właściciela.
- Nie zarządzamy tym terenem, więc nie odpowiadamy za śmieci, które tam zalegają. Mamy umowę podpisaną tylko na sprzątanie chodnika przed blokiem - informuje pełnomocnik Zarządu Zespołu Wspólnot Mieszkaniowych MBM Izabela Antoniak.
Sprawą zajęła się Straż Miejska. Ustaliła, że zarządcą terenu jest prywatny właściciel i nakazała mu sprzątnąć śmieci. Zapewniono nas, że śmietnik przy ulicy Starej zniknie do 21 stycznia. Nie zniknął. Zmuszeni byliśmy interweniować po raz kolejny z pytaniem, dlaczego problem nie został do tej pory rozwiązany. Straż Miejska po raz kolejny przekonuje, że się nim zajmie.
- Śmieci nie zostały sprzątnięte przez właścicieli terenu, ponieważ byli oni w szpitalu. Miała zająć się tym ich córka, ale nie wywiązała się. Wyślemy patrol i będziemy kontynuowali sprawę. Zapewniam, że śmieci znikną sprzed bloku - wyjaśnia dyżurny Straży Miejskiej Mirosław Mikołajczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?