Za nią, co 3 minuty startowali kolejni zawodnicy, w tym druga z kobiet - Kanadyjka Caroline van den Bulk. Start ultramaratonu poprzedziło wielkie kolarskie show z popisami superakrobaty, rowerowego mistrza Polski w trialu rowerowym Krystiana Herby i inne atrakcje.
CZTEREJ PARTNERZY
Ultramaraton to sztandarowa impreza sportowa czterech miast partnerskich: naszego Pińczowa, słowackiego Svodina, węgierskiej Taty i czeskich Bystrzyc. Przez te miasta biegnie trasa ultramaratonu, który jest kwalifikacją do transkontynentalnego Race Across America. Imprezę organizują miasta Pińczów i Bystrzyca oraz Extreme Cycling Klub z Trzyńca.
- Warunkiem ukończenia ultramaratonu centralnej Europy jest dotarcie na metę w Bystrzycy w czasie poniżej 72 godzin. Warunkiem kwalifikacji jest dla mężczyzn pokonanie trasy w czasie poniżej 60 godzin, a dla kobiet - 65 godzin. Wszyscy zawodnicy otrzymają w prezencie piękne koszulki z emblematami Pińczowa. Każdemu kolarzowi towarzyszy na trasie wóz serwisowy z ekipą i sprzętem niezbędnym do ukończenia ultramaratonu. W czwartek odbyły się u nas niemal wiążące już rozmowy, aby Pińczów na stałe został miastem startowym tej imprezy i zapewne tak będzie - mówi Iwona Senderowska, rzeczniczka prasowa pińczowskiego ratusza.
ROWEROWE SHOW
Wielkie kolarskie show rozpoczęło się na Rynku o godzinie 15. Widzowie mieli okazję oglądania popisów Krystiana Herby - wielokrotnego mistrza Polski w trialu rowerowym. Owacjami nagradzali sztuczki, skoki na rowerze i inne przeczące prawom fizyki akrobacje. Potem w roli spikera wystąpił Roman Wróbel wicestarosta Bystrzycy, Polak z pochodzenia, człowiek świetnie władający naszym i obcymi językami. Starterem był burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak, który życzył szerokiej i bezpiecznej drogi między innymi zawodnikowi z numerem 4. Jest nim Jiri Hledik, wiceminister energetyki Czech, a zarazem najstarszy, bo liczący 53 lata ultramaratończyk.
- My zabezpieczamy jedynie teren przylegający do miejsca startu. Potem zawodnicy włączają się do normalnego ruchu kołowego - powiedział nam Emil Tracz, aspirant sztabowy pińczowskiej policji.
Z Rynku kolarze w odstępach trzyminutowych wyruszali ulicami wiodącymi w kierunku Buska, a w ślad za każdym ruszał wóz serwisowy. Pierwszy punkt kontroli czasu był w Gorlicach na 195 kilometrze. W piątek o świcie (godzina 6.58) na punkcie kontroli czasu w Liptowskym Hradku najlepszy czas miał Czech Stanislav Prokes, ale wszyscy w zadziwiająco świetnej dyspozycji kontynuowali jazdę. Na mecie w Bystrzycy kolarze spodziewani są w sobotę wieczorem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?