Kiedy w środę odwiedziliśmy pana Władysława w jego domu w Pokrzywiance nie ukrywał radości z pysznego tortu i pięknej uroczystości, którą przygotowała dla niego rodzina. Jubilat w swoim stuletnim życiu doczekał się piątki dzieci, dwunastu wnuków i 10 prawnuków i jak mówi to właśnie rodzina daje mu energię do życia.
- Przyznam szczerze, że w ogóle nie spodziewałem się, że dożyję stu lat, a walcząc na wojnie to już zupełnie nie przyszło mi do głowy - mówi jubilat i dodaje, że choć ma problemy ze słuchem i wzrokiem to "jest na chodzie, radzi sobie sam i dzięki Bogu ma dobrą pamięć". Mieszkaniec Pokrzywianki od ponad 70 lat jest ze swoją żona Bronisławą, która ma obecnie 94 lata i jak wspólnie podkreślają, od zawsze wiedzieli, że są dla siebie stworzeni.
Państwo Harimscy cieszą się piękną jesienią życia, świetnie się dogadują i praktycznie nigdy się nie kłócą. Jak sami mówią, wreszcie mają czas, aby odpocząć, ponieważ w młodości ciężko pracowali na roli. - Teraz nie ma już roboty, ponieważ rodzina bardzo nam pomaga, tyle co napalimy sobie w piecu i zrobimy jedzenie - mówi pan Władysław i dodaje, że jego żona codziennie gotuje mu jego ulubiony barszcz biały. Jeżeli chodzi o marzenia to nasz stulatek chciałby jedynie, aby nic mu nie dolegało, aby dalej mógł cieszyć się życiem tak jak teraz.
Trzeba przyznać, że rodzina pana Władysława przygotowała mu wspaniałą urodzinową niespodziankę, nie zabrakło pysznego tortu, balonów na ścianie oraz wspólnego odśpiewania "Dwieście lat". Z prezentem i życzeniami zjawił się też burmistrz Miasta i Gminy Klimontów, Marek Goździewski oraz delegacja z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Straży Pożarnej i Rady Miasta i Gminy Klimontów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?