Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z solą, z masłem, czy z mlekiem. Pieczony ziemniak „rządził” w Dolinie Marczakowej

Bartłomiej Bitner
Pieczenie ziemniaków czas zacząć. W tym roku Święto Pieczonego Ziemniaka w Dolinie Marczakowej rozpoczęły też panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Dolinianki”.
Pieczenie ziemniaków czas zacząć. W tym roku Święto Pieczonego Ziemniaka w Dolinie Marczakowej rozpoczęły też panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Dolinianki”. Dawid Łukasik
Król był tylko jeden i to on rządził na stołach w sobotę, 26 sierpnia, w Dolinie Marczakowej w gminie Masłów. Ziemniak w wydaniu pieczonym spożywany był tam na wiele sposobów, bo też chodziło o to, by go „uhonorować”. Zrobiło to ponad 100 osób, które bawiły się na Święcie Pieczonego Ziemniaka.

Święto odbyło się w Dolinie Marczakowej po raz szósty. Jest wiec młode, ale ma już swoją markę i uznanie wśród lokalnej społeczności. Uczestniczyli w nim nie tylko mieszkańcy Doliny Marczakowej, ale praktycznie wszystkich miejscowości z terenu gminy Masłów.

- Pieczony ziemniak to już u nas taka mała tradycja. Jest bardzo ważny, bo to jeden z „owoców” coraz szybciej zbliżającej się jesieni, który jest kopany na terenie całej gminy. Ponieważ starsi pamiętają ogniska z ziemniakiem i wspominają je z dzieciństwa, to chcemy przybliżyć tę tradycję dzieciom i młodzieży, stąd organizujemy specjalna imprezę – podkreślili wójt Masłowa Tomasz Lato i sołtys Doliny Marczakowej Janusz Obara.

Obaj rozpoczęli pieczenie ziemniaków i zapraszali do ich skosztowania wszystkich bawiących się. Ziemniaki królowały więc w sobotę na stołach, Jedzono je na wiele sposobów – z masłem, z solą, z mlekiem czy też bez dodatków.

Ale jak święto, to nie tylko jedzenie. Nie mogło przecież zabraknąć konkursów. Tych przygotowano całkiem sporo, a kilka tematycznie związanych było oczywiście z ziemniakami. W jednej z konkurencji dzieci musiały pozbierać rozrzucone w pewnym miejscu ziemniaki. Wygrywał nie najszybszy, ale ten, kto zebrał ich najwięcej. Zwycięstwo przypadło Wiktorii Poddębniak, której wiaderko zawierało 26 bulw.

W tym roku impreza przebiegła też pod kątem bezpieczeństwa. Zdecydowali się na to organizatorzy (głównym był sołtys Doliny Marczkowej), bo chcieli uświadomić mieszkańców, jak bardzo jest ono ważne. – Oprócz tego, ze się bawimy, to również dbamy o bezpieczeństwo. Dopingują nas do tego wypadki, które ostatnio się zdarzały. Stąd gośćmi Święta Pieczonego Ziemniaka byli policjanci i strażacy, którzy uświadamiali mieszkańcom, jak powinni się zachowywać na przykład podczas prac w polu, by nie dochodziło różnych przykrych zdarzeń – dodał wójt Tomasz Lato.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie