Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z widłami zaatakował policjantów i chodzi na wolności. Kontrowersyjna decyzja Sądu Rejonowego w Pińczowie

Sylwia Bławat
Widłami atakował policjantów, a gdy narzędzie się rozpadło, styliskiem zamierzył się na jednego z mundurowych, którzy przyjechali po dramatycznej prośbie żony napastnika.

38-latek, gdy udało się go w końcu obezwładnić, trafił za kraty. Nie na długo - sąd go wypuścił, bo nie widział powodu, żeby go aresztować.
W niedzielę pińczowscy policjanci dostali dramatyczny telefon od mieszkanki gminy Działoszyce, która błagała o szybką pomoc, bo - jak mówiła - mąż pije od kilku dni, jest coraz bardziej agresywny i zabiera się do bicia.

AGRESJA I ALKOHOL

Na miejsce pojechał patrol policji z Pińczowa. Pierwszy kontakt miał z 38-letnim mężem wzywającej. - Od mężczyzny czuć było alkohol, mówił bełkotliwie. Spytany o żonę, złapał za widły - opowiadają śledczy. 38-latek widłami zaatakował funkcjonariuszy. Na szczęście nie zdołał ich zranić.

- Atakował dalej, w końcu widły mu się omsknęły, uderzyły w ziemię i rozpadły się - odpadła metalowa część. Mężczyźnie to w niczym nie przeszkodziło. Atakował styliskiem - dodają pracujący przy sprawie ludzie.

Robiło się coraz bardziej niebezpiecznie, napastnik był coraz bardziej agresywny. Policjanci wyciągnęli broń, ostrzegli, że jeśli się nie uspokoi, użyją jej.

- Nie ostudziło go to. Zamachnął się styliskiem na głowę jednego z policjantów. Funkcjonariusz miał na szczęście refleks. Chwycił z ziemi przyrząd do pielenia i zasłonił się, więc kij został zablokowany. Ale siła uderzenia była tak duża, że atakujący upadł - dodają śledczy, a szef pińczowskich kryminalnych Piotr Przynarowski mówi tak: - Strach pomyśleć, co by było, gdyby któryś z tych zamachów rzeczywiście sięgnął celu. Cios widłami albo drewnianym kijem w głowę mógłby zakończyć się tragicznie. Policjanci ryzykowali życie.

Napastnik dalej "walczył". Nim policjanci zdołali go skuć kajdankami, jednemu z nich wyłamał palec.

W KOŃCU W CELI

38-latek został przewieziony do celi w komendzie policji, potem stanął przed prokuratorem.

- Zachowanie tego człowieka to wielka agresja w trakcie interwencji policji, którą sam sprowokował, znęcając się nad żoną - komentuje prokurator Wiesław Koziara, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Pińczowie.

38-latek usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji z użyciem niebezpiecznego narzędzia, znieważenia ich, a także znęcania się nad żoną. Nazajutrz do Sądu Rejonowego w Pińczowie trafił wniosek o jego aresztowanie, bowiem spełniał podstawowe przesłanki, by umieścić go za kratami: surowość kary (do 10 lat więzienia) i obawa matactwa.

- Żeby zabezpieczyć właściwy tok postępowania, ten podejrzany powinien być odizolowany. Bo jak nie ktoś taki, to kto? - dodaje prokurator.
WYSZEDŁ WOLNY

A jednak sąd nie uznał wniosku prokuratury i 38-latek wyszedł wolny. Dlaczego?
- Rzeczywiście z formalnego punktu widzenia w tej sprawie istnieją przesłanki dla zastosowania tymczasowego aresztowania, ale sąd każdą sprawę rozpatruje indywidualnie - wyjaśnia sędzia Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach. - Sąd uznał, że obawa matactwa nie zachodzi, gdyż głównymi świadkami w tej sprawie są policjanci, nie ma ryzyka, że podejrzany będzie próbował wpłynąć na ich zeznania. Jeśli chodzi o zagrożenie surową karą, to w ocenie Sądu Rejonowego w Pińczowie - nie przesądzając o wyroku - nie ma wysokiego ryzyka, że kara będzie przekraczać trzy lata pozbawienia wolności. Sąd uznał, że wystarczające będą inne środki zapobiegawcze, podejrzany został oddany pod dozór policji z obowiązkiem stawiennictwa raz w tygodniu w komisariacie.

- Złożymy zażalenie na postanowienie sądu, bo według nas sąd pomylił się w ocenie sytuacji - mówi prokurator Wiesław Koziara. W środę Prokuratura Rejonowa w Pińczowie złożyła zażalenie na postanowienie pińczowskiego sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie