W Skarżysku-Kamiennej przy Miejskim Centrum Kultury znajduje się duży plac. Wygląda niespecjalnie. Stare płyty, spomiędzy których wystają kępy trawy. Ogromny pomnik poety Leopolda Staffa przypomina raczej postać Lenina. Nie jest to miejsce, z którego miasto mogłoby być dumne. Stąd pomysł jego przebudowy. Magistrat ogłosił konkurs na projekt nowego skweru Staffa. Roboty mają się rozpocząć już w przyszłym roku. Pomnik Staffa zostanie przeniesiony do dzielnicy Zachodnie. Powstanie oświetlone miejsce z ławkami, głównym elementem ma być sztuczna rzeka, przecinająca plac. Obiekt ma być reprezentacyjnym miejscem w mieście. Jednak to, ile prezydent Roman Wojcieszek chce wydać na ten cel pieniędzy, budzi wątpliwości radnych z rządzącej koalicji.
ŁADNE ZNACZY KOSZTOWNE
Podczas ostatniej sesji swoje wątpliwości wobec zamierzeń prezydenta zgłosił radny Andrzej Kazanowski z Platformy Obywatelskiej. - Gdy dowiedziałem się, że w grę wchodzi kwota 5,5 miliona złotych, zmroziło mnie. Wcześniej mówiło się o wydatku rzędu miliona 200 tysięcy. Jak to wytłumaczyć mieszkańcom dzielnicy Kamienna, którzy jeżdżą po fatalnych drogach? Skarżyska nie stać na taką inwestycję. Przesadziliście - mówił Kazanowski. Radna Halina Karpińska pytała, czy nie można by zrezygnować z części inwestycji, żeby zaoszczędzić pieniędzy. Prezydent odpowiadał, że jego zdaniem Skarżysko powinno mieć reprezentacyjne miejsce. - Niemcy mawiają, że biednego nie stać na tanie rozwiązania. 50-tysięczne miasto stać na to, by mieć swoją wizytówkę - mówił Roman Wojcieszek. Wtórował mu radny Jan Maćkowiak, który apelował - nie bójmy się żyć w ładnym mieście. Niech w końcu Skarżysko przestanie być brzydsze od innych miast.
PONAD MILION W GRANICIE
Nie obyło się bez drobnych złośliwości. Andrzej Kazanowski słysząc o potrzebie budowy reprezentacyjnego miejsca wskazał, że miasto ma już sanktuarium ostrobramskie. Prezydent zbijał argumenty radnego o fatalnych drogach na Kamiennej, przypominając, że na ich budowę i remonty miasto wydało 6,5 miliona. Wiele wskazuje na to, że skwer Staffa jednak będzie. Podczas sesji radni zgodzili się przyjąć granitowe płyty wartości miliona 200 tysięcy za zaległe podatki od firmy Operator ARP. Zostaną one wykorzystane do budowy skweru. Pytani przez nas mieszkańcy nie ukrywają, że dziś plac przy ulicy Tysiąclecia wygląda fatalnie i zgodnie opowiadali się za jego przebudową. Jednak poinformowani, ile to ma kosztować, łapali się za głowy. - Znam się na branży budowlanej, moim zdaniem to droga inwestycja, pewnie możnaby ją zrobić taniej. Mam nadzieję, że każda złotówka będzie dokładnie rozliczona - mówi pan Wiesław Pająk, którego spotkaliśmy na skwerze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?