MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za droga opieka dla pary schorowanych kielczan

Iwona ROJEK
Państwo Kamińscy wydają mnóstwo pieniędzy na leki i lekarzy, chcieliby, aby nie musieli płacić za opiekunkę.
Państwo Kamińscy wydają mnóstwo pieniędzy na leki i lekarzy, chcieliby, aby nie musieli płacić za opiekunkę. Iwona Rojek
Schorowani, starsi kielczanie uważają, że nie powinni płacić za opiekunkę przychodzącą do nich trzy razy w tygodniu.

- Wydaje mi się, że po tak ciężkim życiu, jakie miałem i za to, ile zrobiłem dla Polski, powinienem mieć przyznaną opiekunkę z ośrodka pomocy społecznej bezpłatnie - mówi Władysław Kamiński, mieszkający w bloku przy alei Legionów w Kielcach. Schorowana żona kielczanina myśli tak samo.

Starsze małżeństwo, mężczyzna ma 84 lata, jego małżonka 86, borykają się z licznymi chorobami i trudami życia. Sąsiedzi załatwili im opiekunkę. - Ciężko pracowałem od 15. roku życia, potem walczyłem za naszą wolność, byłem milicjantem, dawałem z siebie wszystko - z trudem opowiada pan Władysław. - Mąż zawsze był uczciwy, dlatego niczego się nie dorobiliśmy, ja wychowałam czworo dzieci, wszystkie mieszkają daleko - dopowiada kobieta. - To wszystko przypłaciliśmy zdrowiem. Mąż w ogóle z domu nie wychodzi, ja ledwo się poruszam. Dzięki Bogu, że od jakiegoś czasu zainteresowali się nami sąsiedzi, jeden z nich załatwił nam opiekunkę z ośrodka pomocy - mówią.

TO ZA DUŻO

Opiekunka, pani Agnieszka, przychodzi do państwa Kamińskich od stycznia trzy razy w tygodniu. Są z jej usług bardzo zadowoleni. Obawy małżeństwa wzbudziła jedynie odpłatność za usługi. - Ja mam około 2 tysięcy emerytury, żona nie ma żadnego świadczenia, bo nie pracowała, wychowywała dzieci - mówi pan Władysław. Z tej emerytury musimy opłacić czynsz, ponad 300 złotych, media, kupić jedzenie, za same leki podtrzymujące życie płacimy ponad 700 złotych - wyliczają małżonkowie. - Jeździmy też do specjalistów, a każda wizyta sporo kosztuje. Lista chorób, na które cierpią Kamińscy, jest długa. Za opiekę płacą 55 złotych miesięcznie.

JASNE ZASADY

Kombatant mówi, że ta kwota ma dla nich znaczenie, bardzo przydałaby się w domowym budżecie. - Jak słyszę, że alkoholicy dostają za darmo obiady i jeszcze zasiłki, to wydaje mi się to niesprawiedliwe - mówi rozżalony. - Za służbę ojczyźnie ośrodek pomocy powinien spojrzeć na nas przychylniejszym okiem - uważa.

Jolanta Kaczmarczyk, zastępca kierownika rejonu opiekuńczego Białogon, pod który podlega blok, gdzie mieszkają Kamińscy, wyjaśnia, że to, ile płacą mieszkańcy za usługi opiekuńcze, reguluje uchwała Rady Miasta. - Mamy podpisaną umowę z agencją opiekuńczą i pełna opłata za godzinę pracy opiekunki wynosi 11 złotych 50 groszy, gdy dochód na jedną osobę wynosi 1059 złotych - tłumaczy. - Jeśli dochód na jedną osobę w rodzinie sięga do 351 złotych, wówczas usługi są całkowicie bezpłatne. Z kolei gdy dochód wynosi 530 złotych, za opiekunkę trzeba zapłacić 20 procent pełnej odpłatności. Wicekierowniczka dopowiada, że oprócz tych uregulowań pracownik socjalny, ustalając wysokość opłat i potrzeby danej rodziny, bierze pod uwagę stan zdrowia mieszkańców, to, ile wydają na leki, lekarzy, na jedzenie, opłaty. Wywiad środowiskowy jest przeprowadzany raz na trzy miesiące i wtedy kwota może być zmieniona.

- Mamy nadzieję, że tych ludzi zwolni się z opłat - mówią sąsiedzi państwa Kamińskich. - Zasługują na to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie