Najemcy 12 gminnych domów w Kałkowie (gmina Pawłów) będą mogli kupić zajmowane dotychczas mieszkania z 40-procentową bonifikatą. Ich zdaniem cena i tak będzie za wysoka.
Gmina Pawłów chce odsprzedać najemcom zajmowane przez nich mieszkania, które otrzymali po wywłaszczeniu w czasie budowy zbiornika Wióry. Nieruchomości wycenił biegły rzeczoznawca, jednak ceny, które zostały przez niego podane były dla mieszkańców zbyt wysokie. Poprosili gminę o sprzedaż z bonifikatą. Gmina zaproponowała, że obniży cenę o 40 procent. Zdaniem mieszkańców to zbyt mało, aby mogli sobie pozwolić na kupno.
MIESZKAŃCY NA SESJI
We wtorek delegacja mieszkańców pojawiła się na sesji Rady Gminy w Pawłowie, gdzie poprosili radnych o przegłosowanie uchwały o sprzedaży mieszkań, ale za jedną czwartą ich wartości. W oświadczeniu, które złożyli u przewodniczącej rady Gminy Genowefy Dyk napisali, że w przypadku 40-procentowej bonifikaty będą zmuszeni zrezygnować z zakupu, bo ich na to nie stać, a żaden bank nie udzieli im kredytu ze względu na niskie dochody.
Ludzie boją się, że kiedy nie wykupią mieszkań, gmina tak czy inaczej je sprzeda, a oni sami zostaną bez dachu nad głową. W swoim piśmie zaproponowali obniżenie ceny do 25 procent wartości mieszkań.
- Tam mieszkają prości ludzie, którzy nie mają pieniędzy - mówił jeden z najemców. - My chcemy wykupić te mieszkania, ale za mniejsze pieniądze. Gmina przez wszystkie lata nie prowadziła żadnych remontów, tylko brała pieniądze za czynsz. Mam nadzieję, że wójt jeszcze przemyśli sprawę i zaproponuje większą bonifikatę - dodał.
CZYNSZ NIECO WZROŚNIE
Wystąpienie wywołało dyskusję podczas zwykle bardzo spokojnych obrad. Wiceprzewodniczący pawłowskiej rady Zdzisław Zapała przypomniał, że najemcy już raz otrzymali pieniądze - rekompensatę za utracone gospodarstwa, z których zostali wywłaszczeni. Sekretarz gminy Marek Wojtas dodał, że wysokość czynszu nie była podnoszona od 12 lat.
- Czynsz za największe mieszkanie o metrażu 55 metrów kwadratowych wynosił 110,68 złotych miesięcznie, a najmniejszy czynsz za mieszkanie 32 metrowe to nieco ponad 65 złotych miesięcznie. Stawki nie były wygórowane. Od września ich wysokość się zmieni, ale nie drastycznie. Budynek oddano do użytku w 1996 roku, stosunkowo niedawno, a do obowiązków najemców należy dbanie o bieżącą konserwację na przykład okien czy drzwi.
WÓJT: NA TYLE STAĆ BUDŻET GMINY
Głos zabrał też wójt Ignacy Gierada. Powiedział, że 40 procent bonifikaty to wszystko, na co stać budżet gminy.
- Było kilka spotkań w Kałkowie. Ludzie nic nie mówili, kiedy mówiłem, że zgadzam się na 40 procent bonifikaty. Wraz z mieszkaniami ludzie kupują plac, częściowo wyłożony kostką brukową. Do domu podprowadzone są wszystkie media. Każdy zawsze będzie narzekał, że nie ma pieniędzy. Ja już poszedłem na kompromis - stwierdził.
Ostatecznie radni przegłosowali uchwałę o sprzedaży mieszkań. Najemcy mają czas na decyzję do końca listopada, kiedy na konto gminy powinna wpłynąć pierwsza rata za mieszkanie i tak zwany udział w gruncie. Za mieszkanie o powierzchni 53 metrów kwadratowych najemca - już po uwzględnieniu bonifikaty - będzie musiał zapłacić 44 tysiące złotych. Rzeczoznawca wycenił wartość mieszkania na 74 tysiące złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?