MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za niedociągnięcia na kieleckim Rynku zapłacimy my wszyscy

Lidia CICHOCKA
Dwa miesiące po otwarciu fontann na Rynku, ciągle nie działają i do końca wakacji działać nie będą. Za naprawę - wykonanie nowego projektu, zapłaci miasto, czyli my wszyscy.

- To brak wyobraźni, a może wiedzy projektanta - przyznaje Wiesław Krzyk, miejski inspektor nadzoru. - Gołym okiem widać, że różnica poziomów miedzy Bodzentyńską a Leśną jest duża i tak małe, jak zaproponowano, otwory nie wychwycą tryskającej wody.

To samo zauważyła Grażyna Świderska z Zakładu Instalacji Sanitarnych, wykonawca remontu Rynku. - Podstawowy błąd tkwił w tym, że woda nie krążyła w obiegu zamkniętym, jak się to robi, ale odprowadzana miała być do kanału - wyjaśniała. - Średnica otworów ją wyłapujących była za mała.

Wykonano jednak projekt powstały w Biurze Chodor Projekt. Błyskawicznie po oddaniu okazało się, że woda płynie po płycie do ulicy Leśnej, miejsce wygląda niechlujnie. Zlecono więc opracowanie projektu, który poprawi stan rzeczy. Wykonawca miał także do niego zastrzeżenie, trzeba było znowu poprawiać i ostatecznie projekt przyjęto dopiero w połowie sierpnia. Trochę trwało dostarczenie potrzebnych materiałów, bo tego typu rzeczy robi się na konkretne zamówienia.

Ile będzie kosztowała przebudowa, jeszcze nie wiadomo. W Miejskim Zarządzie Dróg, który jest inwestorem, właśnie trwają negocjacje. - Cenę podamy, jak ją ustalimy - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy MZD. - Płacić będzie nasza firma już poza głównym projektem rewitalizacji. Ten został zamknięty i jest rozliczany.

Prace przy przebudowie odwodnienia rozpoczną się dopiero 5 września. - Na 2 zaplanowano na Rynku dużą imprezę. Prace trwać będą kilka dni, nie dłużej niż tydzień, ale nie chcemy ryzykować, gdyby coś się opóźniło - mówi Skrzydło. Przebudowa wymaga zdjęcia płyt w rejonie fontann. - Nie jest to skomplikowane, więc zajmie najwyżej kilka dni - dodaje Grażyna Świderska.

Już wiadomo, że pomogły uszczelnienia starej pompy stojącej na Rynku i woda z niej płynąca jest czysta. Przypomnijmy, że po badaniach stwierdzono, że woda nie nadaje się do picia. Przyjęto, że zanieczyszczenie wywołuje brud dostający się z góry poprzez mikrootwory w samej pompie, dlatego wykonano jej uszczelnienie. - Woda z pompy powinna popłynąć jeszcze w piątek - informuje skrzydło Skrzydło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie