Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za wysokie progi na "Dotyk historii" na dziedzińcu sandomierskiego zamku?

Małgorzata PŁAZA
Andrzej Karwat pokazuje miejsce, w którym miała stanąć ekspozycja; obok Katarzyna Zioło i burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.
Andrzej Karwat pokazuje miejsce, w którym miała stanąć ekspozycja; obok Katarzyna Zioło i burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski. Małgorzata Płaza
Dyrektor Muzeum Okręgowego w Sandomierzu nie zgadza się na to, aby odlewy sandomierskich zabytków, wykonane z myślą o osobach niewidomych, stanęły na dziedzińcu zamkowym. Uroczyste otwarcie wyjątkowej w skali Polski ekspozycji zaplanowane jest na następny tydzień.

W poniedziałek rano firma kamieniarska przywiozła pięć granitowych postumentów, na których mają stanąć odlewy z brązu. Cokoły nie zostały jednak ustawione, ponieważ Paweł Różyło, dyrektor muzeum, które jest administratorem terenu, nie zgodził się na umieszczenie ekspozycji na dziedzińcu.

- Dowiedzieliśmy się, że postumenty się nie podobają i powinny być zniesione na dolny taras - relacjonuje autor rzeźb artysta plastyk Andrzej Karwat.

WSZYSTKO BYŁO USTALONE

Andrzej Karwat i autorka projektu Katarzyna Zioło, sekretarz Stowarzyszenia "Dobrze, że jesteś" nie kryją zaskoczenia. Pokazują dokumenty, które potwierdzają, że zgodnie z ustaleniami z dyrektorem muzeum i konserwatorem zabytków, ekspozycja miała stanąć właśnie na dziedzińcu.

- Ustaliliśmy wysokość, kolor, wymiary postumentów i miejsce, w których miały być ustawione. To dyrektor muzeum musiał wystąpić do konserwatora o zgodę na umieszczenie ich na dziedzińcu. Taką zgodę uzyskał - podkreśla Katarzyna Zioło.

Jak podkreśla Katarzyna Zioło, do wniosku o zgodę dołączony był opis projektu ze szczegółami dotyczącymi postumentów. O lokalizacji ekspozycji poinformowani zostali organizatorzy muzeum, czyli władze województwa, powiatu i miasta.

- To, co się stało, to kuriozalna sytuacja, całkowicie niezrozumiała w świetle dokumentów i ustaleń - stwierdza przedstawicielka stowarzyszenia.

Autorka projektu przyznaje, że według pierwotnej wersji, rzeźby miały stanąć na dolnym tarasie. Lokalizacja została zmieniona, gdyż uznano, że dziedziniec jest miejscem bardziej reprezentacyjnym, z łatwiejszym dostępem dla osób niepełnosprawnych, głównych adresatów ekspozycji.

ZDĄŻYĆ DO PRZYSZŁEGO CZWARTKU

Władze miejskie, poinformowane o problemie, zaproponowały inne miejsce - plac przy magistracie. Zmiana wiąże się jednak nie tylko z dodatkowymi kosztami, ale i formalnościami. Trzeba będzie znowu uzyskać zgodę służb konserwatorskich. Tymczasem na czwartek, 31 maja zaplanowane jest oficjalne oddanie ekspozycji. Na uroczystość zaproszono około 200 gości, wśród nich osoby niewidome.

- Ta uroczystość miała być świętem dla miasta. Ekspozycję chcieliśmy przekazać w darze mieszkańcom - zaznacza Katarzyna Zioło.

Ekspozycja ma się składać z odlewów najbardziej charakterystycznych zabytków Sandomierza - Ratusza, Bramy Opatowskiej, Domu Długosza, Zamku Kazimierzowskiego oraz zespołu klasztornego kościoła świętego Jakuba. Rzeźby, na których odwzorowane zostały wszelkie detale architektoniczne, można z łatwością objąć dłońmi i poznać ich kształt. Postumenty mają być tak ustawione, aby bez problemu mogły dotrzeć do nich osoby poruszające się na wózkach. Obok każdego odlewu ma być umieszczona informacja w alfabecie Brajla.

Pierwszy odlew - zamku został wykonany w ubiegłym roku. Osoby niewidome chwaliły pomysł i wykonanie.

- Takie obiekty mają tylko trzy miasta w Polsce. To projekt wyjątkowy, nowatorski - zaznacza Andrzej Karwat.

Dodatkowo w ramach tego samego projektu zatytułowanego "Dotyk historii" przygotowany został przewodnik po dziejach i zabytkach Sandomierza, skierowany do osób z niepełnosprawnością intelektualną. Powstała także pierwsza sandomierska strona internetowa dla osób niewidomych, z informacjami również w języku angielskim.

Katarzyna Zioło przypomina, że Muzeum Okręgowe reklamuje się jako placówka dostępna dla osób niepełnosprawnych. Dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem "Dobrze, że jesteś" zyskało już wcześniej schodołaz, czytaki i lupy.

DYREKTOR TŁUMACZY

Paweł Różyło, dyrektor Muzeum Okręgowego podkreśla, że brak zgody na ustawienie postumentów na dziedzińcu zamkowym wynika wyłącznie z przyczyn natury estetycznej.

- Nie jest to przejaw złej woli, bowiem jestem niezwykle wdzięczny stowarzyszeniu "Dobrze, że jesteś" oraz Andrzejowi Karwatowi za pomysł i ogromy wkład pracy. Do dzisiaj nie widziałem postumentów, ani ich formy, ani tworzywa, z którego zostały wykonane, a tym bardziej całej realizacji wkomponowanej w przestrzeń górnego dziedzińca. Gdy zobaczyłem postumenty, uznałem, iż niezależnie od tego, w jakiej konfiguracji zostaną ustawione, będą się źle prezentowały - mówi Paweł Różyło.

Ponadto, jak tłumaczy dyrektor, postumenty, ich kolor i forma, będą się źle komponowały z brukiem pokrywającym dziedziniec i kolorem cegieł, które okalają mur na dziedzińcu.

- Zaproponowałem powrót do pierwotnej koncepcji i umieszczenie postumentów z odlewami w przestrzeni poniżej dziedzińca. W mojej opinii, po zobaczeniu owych postumentów, wspomniane miejsce jest korzystniejsze dla realizacji. Dolny dziedziniec jest także dostępny dla osób niepełnosprawnych. Również firma, która miałaby umieszczać owe postumenty, nie zgłaszała żadnych problemów związanych z ulokowaniem ich w przestrzeni dolnego dziedzińca. Usiłowałem przekonać autorów projektu "Dotyk historii" argumentami, zaproponowałem rozmowy. Nie doszło do nich, ponieważ zagrały emocje. Jednakże mam jeszcze ciągle nadzieję na rzeczową, konstruktywną, opartą na argumentach dyskusję i głęboko ufam, że 31 maja będziemy mogli się cieszyć otwarciem tej jakże pięknej i niezwykle potrzebnej ekspozycji - tłumaczy dyrektor Różyło.

Autorzy projektu poprosili o interwencję starostę sandomierskiego, któremu podlega muzeum. Stanisław Masternak nie zamierza jednak interweniować w sprawie ekspozycji. - Sprawy sporne powinny rozstrzygnąć osoby, które poczyniły wcześniejsze ustalenia - stwierdził starosta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie