Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaalarmowała policjantów że jej córka zaginęła. Dziewczynę znaleziono u jej chłopaka

/minos/
Mieszkanka podkieleckiej gminy zaalarmowała policjantów, że jej córka zaginęła, a ktoś telefonicznie domaga się 10 tysięcy złotych za jej życie. Ustalają, czy kobieta rzeczywiście dostała taki telefon. Nastolatkę znaleźli całą i zdrową.

Opowieść uczennicy

Opowieść uczennicy

W środę przed godziną 7 do szpitala w Staszowie trafiła 14-latka. Opowiadała, że została porwana z przystanku w podstaszowskiej miejscowości. Jakiś mężczyzna miał wciągnąć ja do samochodu, pobić a kilka metrów dalej wyrzucić z auta. Lekarze nie dopatrzyli się na ciele dziewczyny śladów, jakie powinny powstać podczas opisywanego ataku. Policjanci zaczęli sprawdzać informacje podane przez 14-latkę. Dotarli do innych osób, które odjeżdżały z przystanku. Nikt nie potwierdzał, by doszło do takich wydarzeń. Jak opowiadają policjanci, nastolatka przyznała wreszcie, że zajście wymyśliła bo zależało jej by tego dnia nie być na lekcjach.

17-latka z podkieleckiej miejscowości w poniedziałkowy ranek wyszła z domu, by jechać do szkoły do Kielc. Na noc nie wróciła. We wtorkowy wieczór matka dziewczyny zaalarmowała stróżów prawa o jej zaginięciu. Jak twierdziła, odebrała telefon od osoby, która oświadczyła, że zabije jej córkę jeśli nie dostanie 10 tysięcy złotych.

- W tle miało być słychać śmiechy. Ustalamy, czy kobieta rzeczywiście dostała takie pogróżki - mówią stróże prawa. Szybko dotarli do informacji, że nastolatka znajduje się najprawdopodobniej w Tomaszowie Mazowieckim u swego chłopaka. Skontaktowali się z tamtejszymi stróżami prawa, a ci odwiedzili dom w Tomaszowie.

- Zastali tam 17-latkę z powiatu kieleckiego oraz 20-latka i jego ojca. Dziewczyna oświadczyła, że nie jest przetrzymywana wbrew swej woli, tylko przyjechała do chłopaka, by nieco odpocząć. Opowiadała, że telefonowała do matki z informacją, że jest bezpieczna i nic złego jej się nie stało. 20-latek zaprzeczył, by dzwonił do matki dziewczyny i domagał się pieniędzy - tłumaczą policjanci. Sprawdzają, czy rzeczywiście tak było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie