Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił żonę, a potem siebie (video, mp3)

Michał Leszczyński
Policjanci dokonują oględzin miejsca zdarzenia.
Policjanci dokonują oględzin miejsca zdarzenia. M. Leszczyński
50-letni mężczyzna zastrzelił bronią domowej roboty swoją 47-letnią żonę, następnie zabił też siebie - twierdzą policjanci.

Do tragedii doszło rano we wsi pod Klimontowem (powiat sandomierski).
Sąsiedzi zastrzelonej kobiety mówią, że nieszczęście było do przewidzenia, gdyż ich zdaniem, mąż wielokrotnie groził niektórym członkom rodziny śmiercią. - Powtarzał im: "ja was k….y powystrzelam" - opowiada mieszkaniec spod Klimontowa.

Według skąpej relacji policjantów, rano mężczyzna zjawił się w wynajmowanym przez żonę domu. Małżonkowie po dwudziestodwuletnim wspólnym związku od kilku lat nie mieszkali z sobą.

- Rano prawdopodobnie pomiędzy nimi doszło do kłótni - informuje komisarz Krzysztof Skorek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. - Widząc wymianę zdań, 19-letnia córka małżeństwa zadzwoniła na policję - kontynuuje Skorek. Opowiada, że zanim radiowóz dojechał, 50-latek zastrzelił żonę, a potem siebie. - Prawdopodobnie córka nie widziała momentu śmierci rodziców - uzupełnia policjant.

Sąsiedzi oraz krewni opowiadali, jak w przeddzień strzelaniny, ktoś z rodziny dzwonił na policję i twierdził, że 50-latek grozi im śmiercią. Krzysztof Skorek póki co jednoznacznie nie komentuje tych doniesień. - Wszystko będziemy bardzo dokładnie sprawdzali.

Więcej jutro w Echu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie