Dopóki kielczanie mięli siły, walczyli z jednym z faworytów ligi jak równy z równym. Pod dziesięciu punktach z rzędu na początku trzeciej kwarty wygrywali nawet 42:38. Do końca spotkania zdobyli jednak tylko 19 punktów, a stracili aż 47! Gospodarze rzucili w tym fragmencie aż 8 "trójek" (w pierwszej połowie tylko 1), skrupulatnie wykorzystywali też przewagę pod koszem. - Potwierdziło się, że musimy mocno pracować nad wytrzymałością szybkościową, bo kolejny mecz nie wytrzymujemy tempa przez 40 minut. Szkoda też 6 rzutów spod samego kosza, które zmarnowaliśmy w pierwszej połowie - mówi trener UMKS, Rafał Gil.
MOSiR Krosno - UMKS Kielce 85:61, (19:17, 19:17, 20:13, 27:14)
MOSiR: W. Pisarczyk 21 (2x3), R. Glapiński 17 (2x3), D. Oczkowicz 16 (2x3), Ł. Szczypka 9 (3x3), Ł. Paul 7, M. Salamonik 7, S. Nowak 4, T. Cielebąk 4, D. Adamczewski 0.
UMKS: R. Król 19 (3x3), M. Wróbel 14 (1x3), Ł. Fąfara 8, W. Miernik 6, P. Osiakowski 5 (1x3), H. Makuch 4, J. Lewandowski 3 (1x3), P. Bacik 2, A. Busz 0, D. Tokarski 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?