Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrzmiał Dzwon Zwycięzcy! Natalka, pacjentka Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Kielcach, pokonała nowotwór. Zobacz film

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Wideo
od 16 lat
Dzwon zwycięzcy nad chorobą nowotworową po raz pierwszy zabrzmiał w poniedziałek, 2 października, na Oddziale Onkologii i Hematologii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Zadzwoniła Natalia, która wraz z rodzicami jest fundatorką dzwonu. To wspaniała i przynosząca nadzieję innym pacjentom informacja.

Zabrzmiał Dzwon Zwycięzcy! Natalka, pacjentka Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Kielcach pokonała nowotwór

- Po raz pierwszy Dzwonem Małego Zwycięzcy zadzwoniła Natalka, nasza pacjentka, która wygrała z nowotworem. Dzwon został umieszczony przy wyjściu z Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej i symbolizuje to, że z chorobą można wygrać – mówi Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Mamy nadzieję, że ten dzwon będzie używany jak najczęściej – dodaje.

Pani Magdalena Malinowska, mama Natalii mówi, że pomysł na Dzwon Małego Zwycięzcy zrodził się po prostu z chęci zrobienia czegoś dobrego. - Mąż przeszedł dokładnie taką samą chorobę jak córka i chcieliśmy dać motywację do walki innym pacjentom. To taki symbol, by myśleć pozytywnie, podjąć walkę i ją wygrać. Nagrodą będzie zabicie w dzwon i poinformowanie, że jest się zwycięzcą – mówi pani Magdalena.

Przypomnijmy, że podobny dzwon został zamontowany również w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach. - Chcieliśmy, aby na oddziale dziecięcym też się pojawił. Zwłaszcza, że my naprawdę czujemy się tu jak w domu. Cały personel, pozostali pacjenci i ich rodzice to cudowni ludzie. Wszyscy są ciepli, pozytywnie nastawieni. Tutaj nie jest się traktowanym chłodno i z dystansem, wręcz przeciwnie – jak członek rodziny. My w ogólne na swojej drodze spotkaliśmy w tym czasie wspaniałych ludzi. Poza tym sami doskonale wiemy, jak ważne jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Gdy dowiedzieliśmy się o chorobie to „wyczyściliśmy głowy” i po prostu skupiliśmy się na walce. Córka miała swoje zainteresowania, konia i wiedziała, że musi to wygrać. Moment, gdy zabiła w dzwon był wspaniały, choć w człowieku jest oczywiście niepewność i strach. Ale teraz już możemy obwieścić całemu światu, że pokonaliśmy chorobę – uśmiecha się wzruszona pani Magda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie