Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczynamy kolejny niesamowity sezon

Paweł KOTWICA [email protected]
THW Kiel, FC Barcelona Borges, Celje Pivovarna Lasko wkrótce zagrają w Kielcach. To trzy drużyny, które w przeszłości wygrywały Ligę Mistrzów. Dziś zaczynamy kolejny niesamowity dla kibiców i klubu sezon, meczem PGNiG Superligi Mężczyzn w piłce ręcznej: Vive Targi Kielce - Zagłębie Lubin.

Zapowiada się kolejny rok, w którym kibice szczypiorniaka będą walili do Hali Legionów drzwiami i oknami.

W GRUPIE SAME SŁAWY

W Lidze Mistrzów mistrz Polski zagra tym razem bez eliminacji. Ale za to w grupie ma same sławy europejskiego handballu - trzy drużyny, które wygrywały te rozgrywki (niemiecki THW Kiel, hiszpańska FC Barcelona Borges i słoweńskie Celje Pivovarną Lasko, dwa pierwsze z tych zespołów zagrały w finale ostatniej Champions League). Do tego dobrze nam znane francuskie Chambery Savoie i prawdopodobnie znów Rhein-Neckar Loewen Karola Bieleckiego, Sławomira Szmala i Grzegorza Tkaczyka. Bardziej atrakcyjny zestaw rywali trudno sobie wyobrazić.

KTO NAS POKONA

Na krajowym podwórku też może być ciekawiej, niż w poprzednim sezonie. Płocka Wisła, która musiała się zadowolić tylko brązowym medalem, zrobiła kilka ciekawych zakupów i ostrzy sobie na kielczan zęby. Kilka drużyn pokaźnie się wzmocniło i na swoich parkietach na pewno będą chciały dokonać rzeczy, która w poprzednich rozgrywkach nikomu się nie udała - pokonać kielczan.

Nic dziwnego, że Vive Targi Kielce na sezon 2010/2011 sprzedało 3400 karnetów, więcej, niż wynosi nominalna pojemność hali. Bo takiego sezonu jeszcze chyba w kieleckiej piłce ręcznej nie było.

W rozpoczynających się dziś rozgrywkach nasi szczypiorniści mogą dokonać rzeczy, która byłaby bez precedensu w historii kieleckiej piłki ręcznej - po raz trzeci z rzędu zdobyć mistrzostwo Polski. Jeśli udałoby się do tego dołożyć puchar, byłby to też pierwszy w historii, trzeci z rzędu dublet.
Rozmowa "Echa"

Bogdan Wenta: Jesteśmy lepiej przygotowani, niż rok temu

Paweł Kotwica: * Zapowiada się kolejny dla was zwariowany, a dla kibiców niezwykle atrakcyjny sezon
Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - Do 15 grudnia zagramy 23 spotkania, do tego dochodzą jeszcze bardziej męczące niż granie przeloty i przejazdy. W zeszłym tygodniu chłopcy dostali dwa dni wolnego i to był ich ostatni wolny weekend w tym roku. W zeszłym roku to wytrzymaliśmy, zawodnicy mówili nawet, że dobrze grać co trzy dni, bo człowiek nie ma czasu na myślenie, po prostu wychodzi się na kolejny mecz i się gra.

*W drużynie zostało ostatecznie trzech nowych zawodników. Jak pan ich ocenia?
- Wydaje mi się, że w tym roku nowi zawodnicy szybciej wkomponowali się w zespół niż rok temu, mimo że Michał Jurecki jest z nami praktycznie od półtora tygodnia. Ale to jest nasz chłopak, my go znamy i on zna nas, dlatego nie widzę przed nim żadnych problemów. Pozyskanie go było dla nas pozytywnym zaskoczeniem, bo już przestaliśmy na to liczyć. Przyjście tego zawodnika jeszcze podnosi nam poprzeczkę, jeśli chodzi o cele na przyszły sezon. Damian Kostrzewa miał być wypożyczony do innego klubu, ale ostatecznie zostaje, bo chcemy go mieć pod kontrolą. Musimy z nim pracować, bo ma przed sobą przyszłość. Mirza Dżomba na tydzień wypadł z treningu z powodu zapalenia ścięgna Achillesa, ale powoli dochodzi do formy, solidnie pracował, widać było, że był zmęczony. Z czasem doświadczenie, które on ma, bardzo nam się przyda.

*Przychodząc do Kielc Michał Jurecki powiedział, że jeśli pan będzie tego oczekiwał, to on jest gotowy do przyjęcia roli lidera zespołu.
- Lider kreuje się w każdym kolejnym meczu i zawsze może być inny. Grania będzie tyle, że dla każdego wystarczy.

*Czy zespół jest teraz w punkcie, w którym miał być? Czy wszystko w przygotowaniach udało się zrealizować?
- Dobrze przepracowaliśmy ten czas, wydaje mi się, że jeszcze lepiej, niż przed rokiem. Cieszę się przede wszystkim, że wchodzimy w sezon bez żadnych kontuzji, rok temu mieliśmy trochę problemów. Nawet Paweł Podsiadło, który miał być gotowy do gry dopiero na koniec września, po przyjściu Michała Jureckiego szybciej wrócił do zespołu. Zobaczymy, jak chłopcy wytrzymają obciążenia Ligi Mistrzów, w meczach z największymi tuzami i jak zniosą te ciągłe podróże. Problemem będzie dla mnie też, kogo posadzić za ławką rezerwowych w meczach ligowych, bo z Ligą Mistrzów pod tym względem nie będzie kłopotu.

*Dwa pierwsze mecze rozegracie w Kielcach. To dobrze?
- U siebie wbrew pozorom czasem gra się trudniej, bo jest większa presja i zawodnicy mogą chcieć pokazać więcej niż umieją. Ale to jest wyzwanie i obowiązek, żeby dobrze pokazać się przed swoimi kibicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie