Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagraniczny inwestor zainteresowany Koroną bardzo tajemniczy. Kim jest? [VIDEO]

/SAW/
Przedstawiciel inwestora, który nie chciał zdradzić nazwiska (z lewej) i prezes Korony Tomasz Chojnowski pod czas wtorkowej konferencji prasowej w kieleckim klubie.
Przedstawiciel inwestora, który nie chciał zdradzić nazwiska (z lewej) i prezes Korony Tomasz Chojnowski pod czas wtorkowej konferencji prasowej w kieleckim klubie. Sławomir Stachura
We wtorek w Koronie odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezes Korony Tomasz Chojnowski mówił o zainteresowaniu zagranicznego inwestora kieleckim klubem. O sprawie informowaliśmy już w poniedziałek na naszym portalu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się ,że w grę wchodzi sprzedaż klubu razem ze stadionem.

-To firma o zasięgu globalnym, ale działa głównie w Europie - powiedział prawdopodobnie jej przedstawiciel. Prawdopodobnie, gdyż nie chciał się przedstawić.

- Nie jest to z naszej strony niegrzeczność, że się nie przedstawiam. Proszę mi to wybaczyć i proszę o jeszcze trochę cierpliwości. Mam nadzieję, że za kilka, może kilkanaście dni, będziemy mogli powiedzieć więcej, a w najbliższym czasie przedstawiciel inwestora przyjedzie do Kielc. Mogę powiedzieć, że materiały jakie przygotował prezes Chojnowski na spotkanie które odbyliśmy w Holandii, zrobiły bardzo dobre wrażenie z osobami, z którymi się spotkaliśmy i zostały bardzo wysoko ocenione. A są to ludzie mający do czynienia ze sportem i biznesem na najwyższym poziomie. Spotkaliśmy się w Holandii, ale mogliśmy spotkać się dowolnym miejscu w Europie, bo to firma o zasięgu globalnym. Co mogę o niej powiedzieć więcej? Mam nadzieję, że spotkamy się za kilka tygodni i będziemy w dobrych nastrojach - przyznał tajemniczy nieznajomy, który wziął udział w konferencji wspólnie z prezesem Korony Tomaszem Chojnowskim i dyrektorem sportowym Korony Andrzejem Kobylańskim.

INTERESUJE ICH KLUB I STADION

Inwestor, który tak poważnie zainteresował się Koroną, zainteresowany jest też przejęciem stadionu., choć w rozmowach rozpatrywane są różne warianty wykupienia klubu. Prezes Chojnowski zapewnił jednak, że jeśli dojdzie do sprzedaży to będzie w niej klauzula, że pozostanie nazwa Korona, a klub i drużyna piłkarska pozostanie w Kielcach i grał będzie na Arenie Kielc. Ewentualna zmiana nazwy stadionu też jest możliwa.

INTERESUJE ICH KORONA A NIE MIEJSKIE SPÓŁKI

- Zainteresowanie Koroną poza granicami kraju nie wzięło się znikąd - mówi prezes Chojnowski. - Pomagają nam byli piłkarze, jeździmy szukamy, dotarliśmy do wielu ludzi, którzy byliby w stanie wesprzeć Koronę. Prowadziliśmy rozmowy w Austrii, w Rosji, w Wielkiej Brytanii. Na czym opieram optymizm po spotkaniu w Holandii? Bo ten inwestor w odróżnieniu od innych, z którymi prowadziliśmy rozmowy, zainteresowany jest zainwestowaniem w klub, a nie taki, która chce najpierw zarobić pieniądze w Kielcach interesując się różnymi spółkami miasta, a potem dopiero z ewentualnych zysków wesprzeć klub. W tym przypadku jest inaczej, bo tego inwestora interesuje Korona i jej infrastruktura, a więc drużyna, która mogłaby walczyć o mistrzostwo Polski i europejskie puchary i na przykład ośrodek szkoleniowy dla młodzieży, o którym w Kielcach mówi się już od wielu lat. Inwestor zainteresowany wykupieniem klubu to jedno, ale wciąż szukamy sponsorów na rożnych płaszczyznach, w kraju i poza jego granicami. Koroną zainteresowany jest znany koncern brytyjski, który być może wejdzie z logo na koszulki i wtedy nasze zaległości w stosunku do zawodników i pracowników klubu, które mamy i dotyczą one jeszcze poprzedniego sezonu, zostaną do końca tego miesiąca uregulowane - dodaje prezes Chojnowski.

Sponsorów szuka też w Niemczech dyrektor Kobylański, który ma kontakty, bo grał w Bundeslidze przez wiele lat. - Rozmawiam z dwoma firmami, już od kilku miesięcy. Mam nadzieję, że skutek będzie pozytywny - przyznał Kobylański.

CHCĄ PIENIĘDZY. OSTATNI RAZ

Prezes Korony potwierdził też nasze wcześniejsze informacje, że choć Korona prowadzi zaawansowane rozmowy z potencjalnym inwestorem i ze sponsorami, to budżet nie dopina się jej na obecną chwilę i będzie prosiła radnych Kielc o kolejne wsparcie. - Nasi sponsorzy zmniejszyli pomoc klubowi, tłumacząc się trudną sytuacją na rynku. Zakładaliśmy 6 miejsce na koniec sezonu, zajęliśmy 11, więc można powiedzieć, że przez to straciliśmy ponad milion złotych, gdyż każde wyższe miejsce to dodatkowe 200 tysięcy złotych. Budżet nam się nie dopina na kwotę około 3 milionów złotych. Stanęliśmy pod ścianą i będziemy prosić radnych miasta o kolejne wsparcie. Ale biorąc pod uwagę nasze ostatnie rozmowy i fakt, że to wsparcie miasta nie może przecież trwać w nieskończoność, mam nadzieję, że o pieniądze prosimy miasto po raz ostatni - przyznał prezes Chojnowski.

Zakładany budżet Korony na nadchodzący sezon będzie taki sam jak w poprzednim roku i wyniesie nieco ponad 18 milionów złotych. To oznacza, że będzie jeszcze skromniej niż w poprzednim sezonie, w którym było przecież mniej spotkań w ekstraklasie. No chyba, że holenderskie rozmowy dadzą efekty i Korona pozyska mocnego inwestora. Wtedy sportowe i finansowe plany zostaną zweryfikowane, bo Korona będzie miała za zadanie bić się o najwyższe cele. O mistrzostwo Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie