MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żałoba nas jednoczy

Iza BEDNARZ [email protected]
Ojciec Roman Rusek, proboszcz parafii Świętego Franciszka z Asyżu w Kielcach, wyłożył księgę kondolencyjną w kaplicy, bo ludzie chcą dzielić się swoimi przemyśleniami o tragedii w Smoleńsku.
Ojciec Roman Rusek, proboszcz parafii Świętego Franciszka z Asyżu w Kielcach, wyłożył księgę kondolencyjną w kaplicy, bo ludzie chcą dzielić się swoimi przemyśleniami o tragedii w Smoleńsku. Fot. Łukasz Zarzycki
Żałoba po ofiarach katastrofy lotniczej w Smoleńsku, w której zginęli prezydent Lech Kaczyński i wiele osób zajmujących czołowe miejsca w kierowaniu krajem, jednoczy nas. Jak wszędzie w Polsce, mieszkańcy regionu świętokrzyskiego chcą być razem.

Krzysztof Korona, psycholog:

Krzysztof Korona, psycholog:

- Po pierwszych dniach szoku zaczynamy powoli wracać do życia, takie są nieubłagane prawa. Ludzie potrzebują teraz rzetelnych informacji o tym, jak będzie dalej funkcjonowało życie w państwie, jak będą działać urzędy, instytucje. Nie można wciąż rozdrapywać ran, serwować poczucia destabilizacji, bo w społeczeństwie pojawia się lęk, który może przerodzić się w wybuchy niekontrolowanej agresji i autoagresji. Ten powrót do życia nie stoi w sprzeczności z szacunkiem dla ofiar.

Ludzie wciąż rozmawiają o tym, co się stało, analizują przyczyny katastrofy, dyskutują z sobą w pracy, urzędach, na ulicy, szukają pociechy w kościołach. Znajdują porozumienie nawet w sprawach, które ich dzieliły. W parafii prawosławnej Świętego Mikołaja w Kielcach odbyło się w niedzielę specjalne nabożeństwo pamięci ofiar katastrofy - wśród księży, którzy zginęli, był prawosławny arcybiskup polowy ksiądz Miron Chodakowski. Wierni kieleckiej parafii przygotowują się do wyjazdu do Warszawy na pogrzeb kapłanów, którzy polegli w tej katastrofie. - Dużo nas dzieli, jak jest spokój, ale kiedy dzieje się tragedia, umiemy łączyć się w jedno - powiedział nam ksiądz Władysław Tyszuk, proboszcz parafii.
Niezwykła, porównywalna z tym, co działo się po śmierci Jana Pawła II, liczba wiernych wzięła udział w nabożeństwach żałobnych, które w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem odbyły się w kieleckiej katedrze i innych kościołach naszego regionu.

SPOWIEDŹ POWSZECHNA

Księża zauważają, że w ostatnich dwóch dniach więcej osób przystąpiło do spowiedzi. - Byliśmy zdumieni, w niedzielę przez cały czas stały kolejki do konfesjonałów, a przecież zupełnie niedawno była spowiedź wielkanocna - mówi ojciec Roman Rusek, proboszcz kieleckiej parafii Świętego Franciszka z Asyżu. - Coś się w narodzie oczyszcza, ludzie zaczynają zauważać, że są inne wartości niż pieniądze, uzmysławiają sobie, że życie jest bardzo kruche i że warto zostawić po sobie coś dobrego. Ponieważ mają potrzebę rozmawiania o swoich odczuciach, wyłożyliśmy w naszej kaplicy księgę kondolencyjną, żeby mogli wpisywać swoje przemyślenia. I dobrze, że nie zostają ze swoimi myślami w czterech ścianach. Człowiek jest istotą społeczną, powinien być z innymi.

- Ludzie czują się bezradni, wspólnie szukają odpowiedzi, ale też potrzebują bliskości, widać to na przykład, kiedy przekazują sobie znak pokoju przez podanie rąk, spojrzenie - mówi ksiądz Marian Fatyga, proboszcz parafii Świętego Jana Chrzciciela w Skalbmierzu. Jego zdaniem, to dobry moment do budowania integracji społecznej. Przypomina, że jeszcze kilkanaście lat temu na wsiach przed każdym domem były ławeczki, gdzie ludzie toczyli dyskusje o sprawach społeczności, teraz każdy zamyka się w swoim domu przed telewizorem, komputerem. - To dobrze, że ludzie chcą być razem. W takiej chwili trzeba im pomóc - dodaje.

- Te śmierci dotknęły bardzo wielu osób, bo każdy jakoś znał ofiary katastrofy, przecież były to osoby publiczne, elity tego kraju, wielu ludzi identyfikowało się z ich wartościami, stąd pojawia się potrzeba wsparcia społecznego, przeżywania żałoby w swojej grupie narodowej - tłumaczy ksiądz Paweł Anioł z parafii Świętego Michała Archanioła w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Próbujemy odczytać tę tragedię jako symbol, pokazanie całemu światu, że obraz tamtego mordu w Katyniu w 1940 roku, który przez tak długi czas był zakłamywany, musi dotrzeć do świadomości całego świata.

Krzysztof Korona, psycholog, wyjaśnia, że tak powszechne przeżywanie żałoby jest charakterystyczne, gdy odchodzą osoby dla nas ważne. - Po raz pierwszy w historii zdarzyło się, że zginęły najważniejsze osoby w państwie. Mamy prawo przeżywać ból porównywalny ze stratą rodziców, bo identyfikujemy tę grupę ludzi, która zginęła w samolocie do Smoleńska, ze swoim ojcem. Chcemy być razem, kiedy poraża nas jakaś tragedia, na którą nie znajdujemy odpowiedzi, potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, które daje wspólnota - mówi.

EMOCJE I CO DALEJ

- Żałoba jest czymś naturalnym, każdy przeżywa stratę bliskich, najpierw jest płacz, potem refleksja, z której może zrodzić się dobro - uważa ksiądz Marian Fatyga. - Problem w tym, że my, Słowianie, jesteśmy niesamowicie emocjonalni. W jednej chwili porywamy się solidarnie z motyką na słońce, a kiedy opadną emocje, nie zostaje żadne trwałe dobro.

- Może powinniśmy odczytać tę tragedię jako znak dla narodu, żeby się zmobilizować, tworzyć nowe elity, szukać między sobą ludzi, którzy będą się kierować w swoim postępowaniu miłością do ojczyzny, otwartych na życie społeczne - zastanawia się ksiądz Paweł Anioł.

Zdaniem Krzysztofa Korony, psychologa, już coś się zmieniło w nas samych: - Nagle zdaliśmy sobie sprawę, że politycy, z których do niedawna pokpiwaliśmy, korzystając z niespotykanej w naszej historii wolności, są ludźmi narażonymi na niebezpieczeństwo. Zaczęliśmy patrzeć na tych, o których do tej pory uważaliśmy, że garną się do polityki dla pieniędzy, jak na bohaterów. Dociera do naszej świadomości, że ludzie mogą się sprzeczać, bo taka jest wolność, ale kiedy dzieje się dramat, politycy stają obok siebie, w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi.

- Przecież prezydent był głową państwa, czasem różnie się o nim wypowiadano, czasem się wyśmiewano, ale jednak to był ktoś, do kogo odczuwaliśmy duży szacunek. Ja taki szacunek do niego mam - powiedziała nam Katarzyna Kłys, studentka pielęgniarstwa z Kielc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie