Opisywaliśmy wtorkowy napad. Przypomnijmy, że około godziny 19 do kiosku w kieleckim osiedlu Bocianek wszedł zamaskowany młody człowiek. Przedmiotem przypominającym broń sterroryzował 58-letnią ekspedientkę. Domagał się pieniędzy. Zabrał 300 złotych i pięć paczek papierosów.
- Kryminalni szybko ustalili personalia podejrzewanego, mieszkającego w okolicy 18-latka, który wcześniej był już notowany, bo jako nieletni wprowadzał do obiegu fałszywe pieniądze - opowiada Zbigniew Pedrycz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Policjanci informują, że w mieszkaniu chłopaka znaleźli cztery paczki papierosów i część pieniędzy pochodzących najprawdopodobniej z napadu oraz kalesony z obciętą nogawką.
- 18-latek przyznał w pierwszych rozmowach, że gdy zabrakło mu gotówki, zdecydował się napaść na osiedlowy sklep. Zabrał z domu pistolet na plastikowe kulki a nogawki obciętej z kalesonów użył, aby zamaskować twarz - tłumaczy Zbigniew Pedrycz.
Nastolatek opowiadał ponoć policjantom, że po tym jak uciekł ze sklepu, spalił nogawkę, plecak i pistolet zabawkę.
- Potem zmienił ubranie i poszedł wraz z kolegami przyglądać się pracy policjantów wezwanych na miejsce ataku - uzupełnia Zbigniew Pedrycz.
Chłopakowi podejrzewanemu o napad na sklep, może teraz grozić nawet 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?