Kielecki radny Adam Jaskóła w imieniu mieszkańców apelował do władz miasta o naprawę pięciu popsutych latarni przy alejkach na osiedlu Świętokrzyskim. Prośbę ponawiał parę razy. W końcu wiceprezydent Andrzej Sygut postanowił coś z tym zrobić…
Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Ani mieszkańcy, ani radny. Gdyby wiedzieli, pewnie woleliby nie prosić o nic władz miasta.
ZDEMONTOWALI LAMPY!
W 2007 roku wysiadły lampy przy alejkach wokół Szkoły Podstawowej numer 33. Mieszkańcy okolicznych bloków zwrócili się do reprezentującego ich radnego Adama Jaskóły, by interpelował do władz miasta o remont oświetlenia z uwagi na to, że alejkami wieczorami spacerują ludzie, chodzą dzieci, a zrobiło się niebezpiecznie.
- Napisałem raz. Odpisali, że nie mają pieniędzy. Po jakimś czasie napisałem znów. W końcu w lutym po kolejnej interpelacji lampy… rozkręcono! - opowiada radny Jaskóła. - Znów zwróciłem się do władz, że to niepoważne traktowanie mieszkańców, ale prezydent Sygut odpisał, że decyzja jest ostateczna i podtrzymał stanowisko - dodaje.
RADNY WIE, CO ROBIĆ
Dlaczego zamiast latarnie naprawić zlikwidowano je i zalano dziury betonem?
- Lampy nie nadawały się do użytku. Znajdowały się na terenie szkoły i z mojego punktu widzenia są zbędne. Nocami nikt tam nie chodzi. Montowanie nowych nie wchodzi w rachubę. Jeżeli są potrzebne w innych celach, to inny problem. Z pieniędzy oświatowych tego nie zrobię - wyjaśnia Andrzej Sygut, wiceprezydent Kielc.
Dodaje, że przywrócenie oświetlenia w tym miejscu to teraz problem radnego Jaskóły. - Jeżeli widzi, że jest społeczna potrzeba, niech podejmie działania w tym kierunku. On wie, co robić. Jest doświadczonym samorządowcem - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?