Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast walczyć z sobą, zawalcz o siebie. Kielczanka Katarzyna Jadwiga Bezenson opisała własną walkę z anoreksją [ZDJĘCIA]

Lidia Cichocka
Katarzyna Jadwiga Bezenson
Katarzyna Jadwiga Bezenson
Kilka dni temu ukazała się debiutancka książka kielczanki, Katarzyny Jadwigi Bezenson "Głos w mojej głowie". To osobista opowieść o uzależnieniu. - Nie jest to mój pamiętnik, ale wykorzystałam swoje doświadczenia - mówi autorka.

Droga do pisania nie była taka oczywista. Poprzedziły ją dwie szkoły średnie. - Zostałam usunięta z liceum, maturę zdawałam gdzie indziej - opowiada Katarzyna Bezenson, lat 35. - Była to szkoła jak szkoła. Wszędzie są ludzie podobni do siebie.

Czy dlatego wybrała studia na resocjalizacji i profilaktyce społecznej ówczesnej Akademii Pedagogicznej? - To było moje marzenie - stwierdza. Może dlatego po ogłoszeniu wyników wracała z połowy drogi by raz jeszcze przeczytać listę przyjętych w pierwszym terminie. - Nie bardzo w to wierzyłam. Ale skończyłam 5 lat studiów. Magisterium nie obroniłam, bo musiałam przesunąć termin obrony a ten kolejny wyznaczony był już po moim wyjeździe do Londynu. Zostały mi wspomnienia, piękny indeks i dużo wiedzy i nie żałuję, chociaż bardzo chciałam i nadal chcę pracować w domach poprawczych. Mieliśmy tam praktyki i podobało mi się. Plastyczna młodzież po prostu, można z nimi dużo zdziałać.

Do Wielkiej Brytanii ciągnęli ją znajomi, razem wynajęli mieszkanie, była praca, ale po dwóch latach Katarzyna zdecydowała się wrócić do Polski. Był rok 2014.

- Nic się bez przyczyny nie dzieje więc najwidoczniej tak miało być - stwierdza a wśród plusów pobytu w Wielkiej Brytanii wymienia podszlifowany język, poznanie innego świata, kontakty. W Polsce, ponieważ z pracą było krucho odbywała staże, wykorzystywała czas na doszkalanie. Dzięki temu trafiła jako opiekun medyczny do domu pomocy społecznej, gdzie pracuje do dzisiaj. Jej pasją stała się kosmetyka: - Wykorzystałam kilka tygodni wolnego na kurs kosmetyczny - tłumaczy.

A pisanie? - Zawsze pisałam jakieś pamiętniki, notowałam na marginesach, ale tak poważnie zajęłam się tym po powrocie. To był dla mnie ciężki czas a pisanie pomagało mi się z tym uporać. Potem pomyślałam, żeby ten szkic wykorzystać, rozbudować i nie odkładać do szuflady. Tak powstał "Głos w mojej głowie".

- Nie jest to książka o mnie, ale bazująca na moich doświadczeniach życiowych wynikających z zaburzeń odżywiania. Mogłam napisać, jak to wygląda od środka: anoreksja, obsesyjne dbanie o wygląd. Dzięki temu jest to bardzo rzeczywiste, szczere. Pisząc chciałam oddać jak najwięcej z tego, co czułam, bo czucie jest ważniejsze od tego, co się przeżyło.

Tytułowy głos w głowie określa jako bardzo dokuczliwy. Jednak fakt, że zdołała opisać swoje stany jest optymistyczny.

- Ta książka nie jest poradnikiem, jak wyjść z anoreksji, ale czytając ją można natomiast zrozumieć, co przechodzą osoby uzależnione a one same mogą rozpoznać siebie - wyjaśnia Karolina. Autorka podkreśla, że wyrwanie się z uzależniania nie jest proste. Jej dzięki pomocy ludzi wokół udało się nabrać dystansu do siebie, zrozumieć, że świat to nie tylko lustro i ćwiczenia. - Powoli, ale jest progres - mówi, jednocześnie ma świadomość, że ten problem będzie zawsze obecny gdzieś z tyłu głowy. - W dalszym ciągu dbam o dietę, ale już racjonalnie. Tego wszystkiego można się wyuczyć, a potem trzeba się pilnować. Utrzymuję normalną wagę, jestem zdrowa, bo poprzednio wpadałam z jednej choroby w drugą. Ponieważ poprzednio ćwicząc bardzo intensywnie zniszczyłam sobie stawy, teraz nie bardzo mogę chodzić na siłownię. Zastępuje ją praca.

Jeśli książka zostanie dobrze przyjęta ukaże się ciąg dalszy, pokazujący kolejny krok wychodzenia z nałogu.

Katarzyna książkę dała do przeczytania Zbyszkowi Masternakowi, były wspólne plany, ale ostatecznie sama wybrała wydawnictwo Novae Res.

- Musiałam uskładać trochę pieniędzy przed podpisaniem umowy, ale udało się. Na zarobieniu na książce mi nie zależy, chociaż byłoby to miłe. Dla mnie ważniejsza jest satysfakcja z jej ukazania się. To szczęście, że mogłam ją wydać.

Katarzyna Bezenson to pseudonim artystyczny.

Głos w mojej głowie
Brak samoakceptacji i poczucia własnej wartości to prosta droga do popadnięcia w uzależnienie. Przekonała się o tym bohaterka tej książki, młoda dziewczyna uzależniona od… niejedzenia. Wierzy, że jeśli uda jej się zapanować nad ciałem, to i poharatana bolesnymi doświadczeniami dusza odnajdzie wreszcie spokój. Ale życie nie jest takie proste, a poziomu szczęścia nie da się zmierzyć liczbą zjedzonych wafli ryżowych… Wkrótce okazuje się, że cyfry na wadze to tylko fatamorgana, która nie przynosi ulgi. Jedynym rozwiązaniem jest zmierzenie się z własnymi słabościami, ale do tego potrzeba nie lada odwagi… Czy bohaterce wystarczy jej na tyle, by w porę zawrócić znad przepaści?

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie