MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żaneta Szlęzak spod Końskich mistrzynią Bikini Fitness. Pomóżmy jej zebrać pieniądze na wyjazd na Mistrzostwa Europy

Marzena KĄDZIELA
Żaneta Szlęzak
Żaneta Szlęzak archiwum
Żaneta Szlęzak, piękna mieszkanka powiatu koneckiego, zdobyła złoty medal Mistrzostw Polski Kulturystki i Fitness 2014 w kategorii Bikini Fitnes do 169 cm. 14 maja powalczy w Mistrzostwach Europy, jeśli... zdobędzie potrzebne fundusze na wyjazd do Hiszpanii.

Pod koniec kwietnia w Centrum Kongresowym Targów Kielce odbywały się dwudniowe Mistrzostwa Polski Kulturystki i Fitness 2014. 23-letnia Żaneta Szlęzak pochodząca z Borowca w gminie Gowarczów najpierw znalazła się w finałowej szóstce, a potem usłyszała werdykt. Zdobyła pierwsze miejsce i złoty medal w kategorii do 169 cm.

- Dla mnie nagrodą było już dostanie się do finałowej szóstki - opowiada Żaneta, absolwentka dziennikarstwa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

- Kiedy wyszłam wraz z innymi zawodniczkami na scenę do ogłoszenia werdyktu, kompletnie się nie spodziewałam, że tak się to wszystko potoczy. Z każdym kolejnym miejscem moje serce biło coraz mocniej, a oczy otwierały się coraz szerzej ze zdumienia. Kiedy wyczytali moje nazwisko, łezka zakręciła mi się w oku, a uśmiech nie chciał zejść z twarzy. Uczucie, które towarzyszyło mi podczas wręczania medalu i pucharu jest nie do opisania. Poczułam wtedy, że trud jaki włożyłam w przygotowania, został doceniony.

PIERWSZY CEL - DEBIUTY KULTURYSTYCZNE

A trud był to niemały. Żaneta wcześniej startowała w konkursach piękności zdobywając między innymi w 2010 roku tytuł I wicemiss Polski Ziemi Świętokrzyskiej. Na udział w zawodach fitness zdecydowała się w minionym roku, ale już cztery lata temu, za namową swego chłopaka Mateusza Sikory związanego od lat ze sportami walki, zaczęła bardzo dbać o sylwetkę.

- Początkowo ćwiczyłam w domu - zdradza. - Jednak z czasem było to dla mnie za mało i poszukiwałam coraz to bardziej efektywnych form aktywności. I tak od września ubiegłego roku trafiłam na siłownię. Miesiąc później pomyślałam, że fajnie będzie mieć jakiś cel. Tym celem stały się Debiuty Kulturystyczne w Ostrowii Mazowieckiej. Już od dłuższego czasu z podziwem patrzyłam na zawodniczki bikini i marzyłam by wyglądać tak, jak one. Początkowo pomagał mi trener Marcin Kij, który wprowadził mnie w tematykę związaną z siłownią.

Oczywiście od samego początku do samego końca najwięcej motywacji dawał mi mój chłopak Mateusz. Mogę na niego liczyć w każdej chwili. Później po Debiutach, gdzie zajęłam 7 miejsce, udało mi się nawiązać współpracę z moim obecnym trenerem Grzegorzem Kępą i klubem Black&White Ostrowiec Świętokrzyski, którego jestem reprezentantką. To głównie jemu zawdzięczam swój sukces. Dzięki jego pomocy w kwestii treningów , odżywiania, suplementacji i technik pozowania na scenie, udało mi się zdobyć tytuł Mistrzyni Polski.
Obecnie na co dzień trenuję w Końskich w TKN Fiitness Club konsultując się z trenerem.

DYSCYPLINA W DIECIE I ĆWICZENIACH

Konecczanka pięć razy w tygodniu przechodziła półtoragodzinny trening siłowy. Rano, około godziny szóstej, przez godzinę jeździła na stacjonarnym rowerze.

- Oczywiście ćwiczenia to tylko 30 procent sukcesu - wyjaśnia. - Większość stanowi odpowiednia dieta. Bardzo ważne jest regularne jedzenie posiłków, co 3 godziny, 5-6 razy dziennie i nie podjadanie między nimi. Moja dieta opiera się głównie na warzywach, ryżu basmati, ryżu brązowym, makaronach pełnoziarnistych, chudym mięsie (piersi z kurczaka), białych rybach (np. morszczuk), białkach jaj, orzechach, migdałach. Piję też bardzo dużo wody i zielonej herbaty. Nie piję mleka i nie jem produktów nabiałowych, owoców, już nie wspomnę nawet o słodyczach, słonych przekąskach czy fast foodach . Nie piję także słodkich, gazowanych napojów.

WIELKANOC - DUŻE WYZWANIE

Mistrzyni fitness zdradza, że święta wielkanocne były dla niej nie lada wyzwaniem. - Wszyscy objadali się mazurkami i innymi pysznościami, ja zagryzałam kurczaka z ryżem i warzywami i wręcz zapychałam się wodą i naparem z pokrzywy - wspomina.

- Był to akurat ostatni tydzień przed mistrzostwami. Nie było mowy o jakimkolwiek "dietetycznych grzechu". Na szczęście rodzina rozumiała mnie i nie namawiała do odstępstw od diety.

POMÓŻMY ŻANECIE!

Po Mistrzostwach Polski Żaneta nie odpuszcza ani na chwilę, bo oprócz pucharu, złotego medalu i nagrody rzeczowej otrzymała także zaproszenie do Hiszpanii na Mistrzostwa Europy w Santa Susanna w Katalonii.

- To dla mnie ogromne wyróżnienie - dzieli się wrażeniami. - Niestety udział w nich związany jest z kosztami, które muszę pokryć sama. Nie ukrywam, że bardzo przydałoby mi się jakiekolwiek wsparcie. Jeżeli znajdą się osoby, które zechciałyby pomóc mi w osiągnięciu tego celu i godnym reprezentowaniu Polski na mistrzostwach, to bardzo proszę o kontakt ([email protected]). Ja ze swojej strony obiecuję się nie zawieść i zaprezentować 101 procent formy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie